Prudnicka prokuratura postawiła zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków byłemu burmistrzowi Głogówka Andrzejowi Kałamarzowi. Sprawa dotyczy wydarzeń z 2011 roku, kiedy to starostwo powiatowe podarowało gminie teren wokół budynku niedoszłego szpitala, z zastrzeżeniem, że ta nie może go sprzedawać.
Kilka lat później ówczesny burmistrz sprzedał część terenu miejscowej parafii. Finalnie starostwo zażądało zwrotu darowizny, z czym musiał się zmierzyć następny burmistrz Głogówka Piotr Bujak.
- Nasza gmina w tym roku musiała zwrócić starostwu 45 tys. złotych tytułem sprzedaży dwóch działek znajdujących się w ramach obiektu po budynku niedoszłego szpitala w Głogówku. Dlaczego doszło do takiej sytuacji? Poprzedni włodarz bez uprzedniej zgody powiatu prudnickiego, sprzecznie z treścią zawartej umowy dzierżawy, dokonał zbycia dwóch działek i tym samym mógł działać na niekorzyść gminy Głogówek - mówi Bujak, który złożył zawiadomienie do prokuratury.
- Moim zdaniem mogło dojść do przeprowadzenia tej transakcji, a opierałem się o opinię prawnika urzędu – mówi były burmistrz Głogówka Andrzej Kałamarz.
- Na dzień dzisiejszy prokuratura ma informacje tylko z jednej strony, a teraz my się ustosunkujemy do tych dokumentów, które zostały przedstawione. I wtedy na podstawie ogółu dokumentów będziemy wiedzieć, jakie będzie stanowisko prokuratury, bo trudno teraz wysondować, że te dokumenty, które zostały przekazane, są całościowe. My też mamy wiele dokumentów, które działają na naszą korzyść - mówi Kałamarz.
- Obiekty zostały sprzedane na rzecz parafii i zostały przeznaczone na działalność niekomercyjną i prospołeczną, a na jednej z części nieruchomości realizowany był projekt dla seniorów. Nie żałuję tej decyzji – dodaje Kałamarz.
Byłemu burmistrzowi Głogówka grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Do sprawy będziemy wracać.