18 października w stolicy Niemiec rozpoczynają się Mistrzostwa Europy w Kolarstwie Torowym. Brzeżanin Adrian Tekliński jedzie tam, jako mistrz świata w scratchu, czyli wyścigu na 15 kilometrów. Kolarz zapowiada walkę o medale, choć jak sam przyznaje, nie będzie to łatwe.
Tekliński w rozmowie z Radiem Opole mówi, że przygotowania do mistrzostw zostały storpedowane przez niekorzystną aurę. Początkowo nasz reprezentant miał trenować w Livigno, ale spadł tam śnieg i brzeżanin został w Polsce.
- W tamtym roku byłem srebrnym medalistą, wcześniej brązowym, więc przydałoby się zdobyć oprócz mistrza świata również tytuł mistrza Europy. Wiem, że będzie to bardzo trudne, bo będę jechał w tęczowej koszulce i jednak w tym peletonie będę widoczny.
Adrian Tekliński dodaje jednak, że tęczowa koszulka mistrza świata bardziej go motywuje niż przeszkadza.
- W poprzednich mistrzostwach byłem tym czarnym koniem, dziś jestem głównym faworytem z tytułem mistrzowskim, będąc przy tym liderem światowego rankingu, więc siłą rzeczy jestem na pierwszym miejscu wśród kandydatów do medalu. To sprawia, że na pewno dam jeszcze więcej od siebie i na pewno o krążek powalczę – podsumowuje Tekliński.
Mistrzostwa Europy w Kolarstwie Torowym w Berlinie rozpoczynają się w środę i potrwają do niedzieli. W imprezie bierze udział również inny brzeżanin Wojciech Pszczolarski, który również ma szanse na medal.