Grupa radnych wciąż sprawdza poprawność głosów zgromadzonych na listach referendalnych. Przed południem w Urzędzie Miejskim w Brzegu pojawili się po raz kolejny samorządowcy, którzy weryfikują pesele, adresy, a także poprawność zebranych wszystkich danych. Radni muszą się spieszyć, ponieważ w połowie przyszłego tygodnia mija termin podania ewentualnej daty referendum.
Praca komisji jest żmudna, ponieważ na listach podpisało się prawie 3,5 tysiąca osób. Do sprawdzenia są wszystkie dane osobowe, numery pesel, a także adresy. Jak ustaliło Radio Opole, nie wszystkie podpisy są czytelne, na listach pod wnioskiem o zwołanie referendum w sprawie budowy drugiego zakładu karnego nie zawsze widnieją mieszkańcy Brzegu. Jak informują członkowie komisji musi ona szybko zakończyć pracę.
Prawdopodobnie jutro zostanie podpisany protokół i będzie można ogłosić datę najbliższej sesji nadzwyczajnej.
Przypomnijmy. 16 kwietnia komitet referendalny złożył wniosek wraz z zebranymi podpisami, dlatego do 16 maja radni muszą spotkać się w tej sprawie. Termin upływa w środę, dlatego sesja zostanie zorganizowana na początku przyszłego tygodnia. Wówczas dowiemy się, czy podpisy zostały zebrane poprawnie, ile ich dokładnie jest, i kiedy można takie referendum przeprowadzić. Zgodnie z przepisami będzie na to 50 dni od podjęcia decyzji przez radnych. Możliwym ostatnim terminem jest 1 lipca, to ostatni dzień wolny od pracy, w którym można zorganizować referendum ws. budowy drugiego zakładu karnego na terenie miasta. Do sprawy będziemy wracać.