Wczoraj (26.04) na sesji Rady Powiatu Brzeskiego władze starostwa tłumaczyły się z wykrytych nieprawidłowości w wydziale komunikacji. Radni opozycji pytali, dlaczego przeprowadzono pilny audyt, a teraz trwa szczegółowa kontrola w sprawie rejestracji pojazdów. Jak ustaliło Radio Opole, to tam miało dochodzić do nieprawidłowości. Pieniądze za rejestrację aut trafiały do kieszeni pracownika wydziału. Wstępnie to kilka operacji.
Operacji finansowych nie było zbyt wiele, ale w tym przypadku dokonano kradzieży publicznych pieniędzy. Pracownik wydziału komunikacji wycofał kilka płatności za rejestrację pojazdów. Przywłaszczył kwotę około 1500 złotych. Kontrolę natychmiast po ujawnieniu tych informacji zarządził starosta brzeski Maciej Stefański.
- Udało nam się szybko ten proceder wyłapać. Zaraz po tym, jak sprawę zgłosił mi naczelnik wydziału podjąłem decyzję o audycie. Tam wykazano, że tych przypadków może być więcej. Teraz trwa kontrola, i to bardzo szczegółowa. Jeżeli okaże się, że rzeczywiście to nie był incydent, a mówimy tutaj o wielu takich przypadkach, wówczas oddam sprawę do organów ścigania – tłumaczy starosta brzeski.
Zdaniem radnego Krzysztof Puszczewicza, sprawa powinna trafić od razu do prokuratury.
- Problem jest poważny, ponieważ należności wykonywane w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego w Brzegu związane z rejestracja pojazdów były całkowicie poza kontrolą. W związku z tym, że w grę wchodzą tutaj publiczne pieniądze, należy w trybie pilnym poinformować o tym prokuraturę – mówi radny opozycji.
Pracownik został już zwolniony ze starostwa, część przywłaszczonych pieniędzy zwrócono. Problemy w wydziale komunikacji nie miały wpływu na poprawność rejestrowanych pojazdów.