O sprawie informowaliśmy w połowie września. Zarząd Dróg Powiatowych w Brzegu planował zamknięcie mostu na kanale Odry zaledwie na kilka dni. Drogowcy mieli wymienić drewniane podkłady, które wymagały pilnych napraw. Jak się okazało, skorodowany jest cały stelaż, na którym leżą drewniane elementy. Przeprawę zamknięto do odwołania, a zarządca drogi musi prosić o specjalną analizę, która ma pokazać, jak groźna dla dalszego użytkowania jest skorodowana konstrukcja.
- Do końca listopada będziemy wiedzieli, jak poważne są uszkodzenia – mówi rzecznik Starostwa Powiatowego w Brzegu Krystian Ławreniuk.
- Dopiero wtedy tak naprawdę będziemy wiedzieć, co dalej. Po wykonaniu tych badań wytrzymałościowych będzie wiadomo, które elementy należy wymienić, a które wzmocnić. Najczarniejszy scenariusz zakłada budowę nowej przeprawy między Kruszyną, a Prędocinem. Mamy nadzieję, że będzie można tego uniknąć. Nie znamy na razie kosztorysu, nie wiemy dokładnie, ile ten most będzie zamknięty. Musimy czekać na wyniki ekspertyzy – podkreśla Ławreniuk.
Na szczęście mieszkańcy Prędocina mogą dojechać do swojego sołectwa przez śluzę w Zwanowicach. Gdyby nie ta przeprawa, sołectwo zostałoby odcięte od świata.