- Według aktu oskarżenia, tego typu zdarzeń mogło być kilkaset - mówi Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu. - Byli to ministranci, dwóch z nich jest jego siostrzeńcami, którzy mieszkali z nim w jednym domu. W przypadku niektórych chłopców były to wydarzenia jednorazowe, natomiast jeśli chodzi o siostrzeńców, doszło co najmniej do 100 zdarzeń w okresie 3 lat. W wielu zarzutach jest mowa o kilkudziesięciu - dodaje.
Sąd złagodził karę ze względu na ograniczoną poczytalność Huberta S. Oskarżony przyznał się do większości zarzucanych mu czynów. Wyrok nie jest prawomocny.
Kacper Śnigórski (oprac. JM)