– Gmina dopłaca do prywatnej firmy. Płaci za prąd, płaci za wodę, metraż sali jest zaniżony. Jak długo to ma trwać? Pan, jako burmistrz, powinien stać na straży finansów gminy, a nabija pan kieszeń prywatnej firmy – zwracał się Alfred Latusek, prezes strażaków ochotników z Wachowa.
Miejska radna Renata Wolny uważa, że strażacy nie mają racji, a dyskoteka spełnia oczekiwania części mieszkańców. – Mam 20-letniego syna. Proszę mi powiedzieć, gdzie jest takie miejsce w obwodzie naszej gminy i powiatu, żeby nasza młodzież mogła wyjść? – dopytywała Wolny.
Z oskarżeniami strażaków nie zgadza się również burmistrz Olesna Sylwester Lewicki. Właściciele dyskoteki mają podpisane umowy z gminą. – Komuś zależy na skonfliktowaniu Wachowa, nie dajmy się zmanipulować – mówi burmistrz. – Jest przede wszystkim konflikt w samej straży, to podstawa tego konfliktu. Sala, w której jest organizowana dyskoteka, jest wykorzystywana do tego celu od blisko 20 lat – przypomina Lewicki.
Właściciele dyskoteki płacą bezpośrednio gminie Olesno czynsz za wynajem sali w wysokości 650 zł. Zapewniają również, że nie korzystają bezpłatnie z prądu. W Wachowie przeprowadzone zostały kontrole straży pożarnej i nadzoru budowlanego. Do sprawy konfliktu będziemy wracać.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Piotr Wrona (oprac. WK)