Radio Opole » Historyczna jesień » Zbrodnia w Barucie

Zbrodnia w Barucie

2011-09-01, 15:32 Autor: Radio Opole

ROZKAZ "LAWINY" - odc.3.

Po śniadaniu „Lawina” zakomunikował Bartkowi, że razem z żołnierzami będzie się musiał przenieść w okolice Jeleniej Góry, aż pod zachodnią granicę. Stamtąd łatwiej będzie się przedostać do Europy Zachodniej.

„Bartek” miał szereg zastrzeżeń. Do pomysłu najbardziej przekonało go jednak słowo „rozkaz”.

Zgodził się na przerzuty na Zachód, ale zdawał sobie sprawę, że nie można góralom siłą nakazywać opuszczenia ukochanych terenów.

- Ludzie ci są tak przywiązani do tego terenu, że żaden rozkaz ich stąd nie ruszy – rzucił do „Lawiny”.

Postanowił dać podwładnym wolną rękę. Kto chciał mógł jechać. Kto nie chciał mógł zostać. Ustalili, że ci, którzy zdecydują się nie opuszczać Baraniej Góry, dostaną nowego dowódcę, który będzie w kontakcie z „Lawiną” i pod jego ścisłą opieką.

Organizację transportu „Lawina” wziął na siebie. Prosił tylko „Bartka” o zawieszenie wszelkich akcji zbrojnych, do momentu wyjazdu, po to by dodatkowo nie drażnić sił bezpieczeństwa. Obiecał dostarczyć amunicję, pieniądze i leki.

20 sierpnia 1946 r. - zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami – „Lawina”, w towarzystwie łącznika „Emila”, po raz drugi, wyruszył wczesnym rankiem w kierunku Baraniej Góry. Dotarli do restauracji, 6 kilometrów od Wisły. Tam wzięli paczki z żywnością dla partyzantów i poszli w góry. Po dwóch godzinach marszu natknęli się na patrol pod dowództwem „Jaśka” i „Wichury”. Godzinę później byli już w obozowisku. Oddział stał w szeregu. „Bartek” rozkazał: - „Baczność! W prawo patrz!”

„Lawina”, „Bartek” i inni dowódcy zgrupowania rozsiedli się w namiocie. Dyskutowali przez dwie godziny. Rozmawiali o trudnej sytuacji politycznej NSZ, która wymagała zmiany taktyki działania. Ta miała się przejawiać przegrupowaniem sił, z czym wiązało się przerzucenie oddziału „Bartka” pod Jelenią Górę.

Perspektywa przerzutu na Zachód poprawiła minorowe nastroje w oddziale. Większość partyzantów cieszyła się z możliwości przedostania na nowe tereny. Wyjazdy poprzedziły drobiazgowe przygotowania. Partyzantom trzeba było przygotować dokumenty na wypadek milicyjnej kontroli. Papierami zajął się sam „Lawina”. Rozwiesił w obozie białe płótno i na jego tle robił żołnierzom zdjęcia. Fotografował wszystkich partyzantów. Zdjęcia w dokumentach musiały być oryginalne, by nic nie wzbudziło podejrzeń funkcjonariuszy MO.

Pierwsza grupa wyruszyła ze Szczyrku. Mieli się w niej znaleźć najodważniejsi ludzie z oddziału „Bartka”. Organizator przerzutu załatwił amerykańskie ciężarówki studebacker, na podwójnych kołach, przykryte plandekami. Było to 5 września 1946 r. Ile osób dokładnie wyjechało pierwszym transportem, dzisiaj już nie sposób ustalić. Mówi się o 80 partyzantach. Inne źródła podają 70 osób. Pojechali w stronę Opolszczyzny, gdzie planowano pierwszy nocleg.

Posłuchaj:

Zobacz także

2011-09-16, godz. 15:27, Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły LUDZIE ZACZYNAJĄ MÓWIĆ - odc.15. Tajemnica Barutu przez 43 lata żyła tylko w ustnych przekazach mieszkańców wioski. Po raz pierwszy wypłynęła w mediach wczesną wiosną 1989 r., gdy dogorywał system, który odpowiada za zorganizowanie operacji „Lawina”. » więcej 2011-09-16, godz. 15:26, Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły ZEGARKI GĘBORSKIEGO - odc.14. „Człowiek do specjalnych poruczeń” - tak Czesława Gęborskiego określił jego kolega z Urzędu Bezpieczeństwa. Gęborski miał opinię człowieka bezwzględnego i okrutnego. » więcej 2011-09-14, godz. 15:17, Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły PISZE ZIELIŃSKI DO PROKURATORA - odc. 13. Jan Zieliński wyjął kartkę w kratkę i długopisem zaczął pisać: „Jestem w posiadaniu prawie całej tajemnicy oddziału NSZ Bartka...” » więcej 2011-09-13, godz. 14:47, Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły ODDZIAŁ "BARTKA" - odc.12. Henryk Antoni Flame urodził się 19 stycznia 1918 r. we Frysztacie na Zaolziu. Był synem Emeryka, maszynisty kolejowego i Marii, która opiekowała się domem. » więcej 2011-09-13, godz. 12:06, Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły CUDOWNE OCALENIE - odc.11. Półtora tygodnia po wyjeździe trzeciego transportu wiozącego partyzantów z oddziału „Bartka” walczącego z komunistami pod szyldem Narodowych Sił Zbrojnych, pod Baranią Górę wrócił Andrzej Bujak, ps.„Jędrek”. » więcej
123456
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »