Pod szczyt wieży północnej trafiła natomiast kapsuła czasu. Zostawiono w niej informację dla potomnych.

- Za kilkaset lat opolanie, którzy zajrzą do tej kapsuły będą mogli odczytać nasze słowa, które spisaliśmy, żeby uwiecznić to wydarzenie - mówi ks. Waldemar Klinger, proboszcz opolskiej katedry. - Trzeba było ściągnąć kulę i krzyż i naprawić złamaną belkę. Umieściliśmy własną kapsułę czasu z obecnymi widokówkami pokazującymi miasto Opole. Opisaliśmy aktualną sytuację w Europie i w kraju, że jest czas wojny w Ukrainie, ale też opisaliśmy sytuację w katedrze, jaki jest stan renowacji, dlaczego te wieże są remontowane.

Do zamocowania kapsuły i 120-letniego krzyża na wysokiej ponad 70 metrów wieży potrzebny był ogromny dźwig z kilkudziesięciometrowym ramieniem.

Jak informuje ks. Klinger pace remontowe na opolskiej katedrze są mocno zaawansowane. Wkrótce czubek wieży północnej zostanie obłożony miedzianą blachą i zniknie rusztowanie. Renowacja wieży północnej ma zakończyć się w listopadzie.