- Zmieni się na stadionie tak naprawdę wszystko - mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy. - Duża rewolucja. Większe trybuny. Trybuny zadaszone, bezpieczne, czyli to o czym od wielu lat marzyli kibice i piłkarze. Dojdzie do tego meczowe oświetlenie już na miarę 2. ligi. Ambicje nasze są na razie 3-ligowe, ale za kilka lat chcielibyśmy walczyć o awans jeszcze wyżej. To, że będzie remont stadionu, to jest dopełnienie wielu lat starań, aby nyska piłka się obudziła.

Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk nie ma wątpliwości, że inwestycje w infrastrukturę sportową są szansą na popularyzację zdrowego trybu życia.

- Żyjemy w takich czasach, że jeżeli nie będziemy mieli dobrze zagospodarowanej, nowoczesnej, atrakcyjnej infrastruktury sportowej, to tych dzieci na 100 proc. nie uda się wyciągnąć z domów. Przegramy z komputerami, tabletami. To nie tak, że to jest z automatu sukces, ale niezbędny warunek, żeby ten sukces osiągnąć.

Wartość całej inwestycji wyniesie 25 milionów złotych. Władze Nysy zapowiadają, że niebawem zostanie ogłoszony przetarg. Prace mają potrwać dwa lata.