- Pomoc skierowana jest do najuboższych osób. Najpotrzebniejsze produkty żywnościowe otrzyma ponad 400 mieszkańców naszej gminy – informuje Ryszard Kasprzycki, kierownik kietrzańskiego MOPS-u. - Są to pełnowartościowe produkty żywnościowe. Rozpoczynamy wydawanie pierwszej transzy. W pierwszej transzy dostaliśmy pięć produktów: mleko, cukier, ser, szynkę drobiową i makaron jajeczny. Później będą też następne transze. Myślimy, że do końca miesiąca sierpnia wydamy już tę całą żywność.

- Każda z osób korzystających z programu pomocowego otrzyma około 18 kilogramów produktów żywnościowych – dodaje Ryszard Kasprzycki. - To nie są rzeczy, które trzeba już natychmiast spożyć. One mają ten dłuższy okres ważności. To też pozwala potem jakoś spokojniej tym rodzinom i tym osobom funkcjonować. Wiedzą, że gdzieś zawsze ten zapas dobrych, zdrowych produktów mają.

Wszystkie osoby, które zostały objęte programem darmowej pomocy żywnościowej zgodnie twierdzą, że takie akcje bardzo ułatwiają im codziennie życie.

- Na pewno się to wszystko przyda. Ze względu, że mało płacą w opiece. Zawsze to jest coś. Duża pomoc jednak. - Mi to starczy na dwa, trzy miesiące. Zawsze to jakaś oszczędność. - Jak jest człowiek chory, nie może iść do pracy, to co będzie głodował? A tak, zawsze to na jakiś czas wystarczy.

- Wszystko dostałam. Mleko, konserwy, makarony, cukier.

Program Operacyjny Pomoc Żywnościowa 2014-2020 w 3/4 finansowany jest z pieniędzy unijnych. Pozostała kwota pochodzi z budżetu państwa. - O tym, ile żywności trafi do poszczególnych województw decyduje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej - informuje Edward Ambicki, wiceprezes Banku Żywności w Opolu

- To ministerstwo przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolniczego określa nam, jaką pulę żywności dostajemy. Opolszczyzna otrzymała 1112 ton żywności. Dystrybuujemy tę żywność od stycznia do września.

Dodajmy, że programem pomocy żywnościowej zostały objęte rodziny i członkowie rodzin, gdzie dochód nie przekracza 220 procent kryterium dochodowego, zgodnie z ustawą o pomocy społecznej.