Konstrukcja waży około 50 kilogramów i jest wykonana z tworzywa sztucznego. Jej obecny wygląd to zasługa Pauliny Stryj, która przez prawie miesiąc nanosiła na nią wzory nawiązujące do tradycyjnej opolskiej kroszonki. Autorka pracy zdradza, że najwięcej trudności przysporzyło ozdabianie jej górnej części.

- Prace trwały 3 tygodnie, po 8 godzin dziennie. Wszystko zaczęło się tak naprawdę od wzoru na kartce A4, był to szkic. Potem zajęliśmy się przenoszeniem tego wszystkiego na większy format. Pędzelkiem malutkim, za pomocą farby akrylowej, malowaliśmy wzory - wyjaśnia.

Instalacja stanęła w Strzeleczkach nieprzypadkowo. Jak mówi wójt Marek Pietruszka, gmina ma bogate tradycje w zakresie tworzenia wielkanocnych ozdób.

- Gdybyśmy sięgnęli do prasy z lat 50, 60, 70. to te wszystkie prace odbywały się w ramach kół gospodyń wiejskich. Później przejmowały to nieco młodsze pokolenia - tłumaczy.

Figura to nie tylko element dekoracyjny. Dyrektor Muzeum Wsi Opolskiej Jarosław Gałęza podkreśla, że jej celem jest także edukacja.

- Od 2 lat realizujemy taki projekt, który nazwaliśmy (O)polska kroszonka, który ma na celu upowszechnienie wiedzy o opolskiej kroszonce, ale również faktu, że w 2019 roku kroszonka opolska, a później pisanka opolska zostały wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego - wskazuje.

W ubiegłym roku podobne jaja stanęły w 5 miejscowościach regionu. Tym razem, oprócz Strzeleczek, będzie je można oglądać także w Chrząstowicach oraz Tułowicach.