- Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 13.30 od policji, która w tym czasie patrolowała jezioro - mówi Sławomir Gerymski z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego w Turawie. - Popłynęły nasze dwie jednostki plus dwie policyjne. W 4 łodzie wyciągnęliśmy cztery osoby z wody. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Potem tę żaglówkę postawiliśmy i odpłynęła jej załoga w swoim kierunku, czyli do przystani żeglarskiej pod drugiej stronie jeziora.

Prawdopodobną przyczyną zdarzenia był silny podmuch wiatru.