W pełni solowy album wybitnego perkusisty jazzowego, ale mocno związanego z muzyka popularną, rockiem i bluesem, znanego ze współpracy z grupą Breakout i Tadeuszem Nalepą solo, z Jerzym Grunwaldem i Irkiem Dudkiem, tutaj w bardzo nowoczesnej i pomysłowej odsłonie. Słychać tu wysoką klasę muzyczną i technikę, ale i osłuchanie w światowych trendach jazzu i okolic.

Wyjątkowa płyta w karierze wybitnego śpiewaka operowego, z tradycyjnymi pieśniami, jak głosi tytuł murzyńskimi, chociaż dzisiaj powiedzielibyśmy afroamerykańskimi. Co najciekawsze, śpiewane po polsku i zupełnie innym głosem niż amerykańskie spirituals, naprawdę głęboko poruszają.

Po odejściu wokalisty, z którym grupa osiągnęła największe sukcesy, postanowili powrócić do tytułowego, instrumentalnego jazzu. Inna dekada, to oczywiście inny jego obraz, grupa udanie sięgnęła po fusion i wystąpiła na kilku jazzowych festiwalach, jednak była to propozycja nie dla starych fanów, a nowych nie przybyło na tyle dużo, by zespół się utrzymał i wrócili dopiero w latach 80-tych, w nowej, jednak już bardziej popowej odsłonie.

Legendarna i kultowa czeska wokalistka jazzowa, chociaż nie brakuje na tej płycie również bluesa, na początku lat 70-tych osiągnęła pełnię artystycznego wyrazu. Naturalny głos, bez sztucznej maniery, pozwalał jej wypadać wiarygodnie zarówno w takich gatunkach, jak i w lżejszym repertuarze pop.

Drugie spotkanie z tym progresywnym zespołem i czwarta płyta, na której ponownie tworzy album koncepcyjny, złożony z jednej kompozycji, chociaż "wykrojono" z niego też utwór singlowy, a po latach wydano wersję z bonusami i nowy miks, co w przypadku tego zespołu wydaje się wręcz normą.

Przełomowa płyta w dorobku muzyka, gdzie spotykają się modne motywy i brzmienia pierwszej połowy dekady, klasycznego fusion, ale już coraz śmielej zaczyna on spoglądać na scenę pop, funky, a nawet disco, co da, jak zazwyczaj w przypadku tego Artysty, wyśmienite, chociaż coraz mniej jazzowe, efekty.

Na każdej stronie koncert innego wykonawcy z tej edycji festiwalu. Poznamy więc Rhythm Combination Jazz Brand Petera Herbolzheimera oraz Orkiestrę Gustawa Broma z gościnnym udziałem Jerzego Miliana i Andrzeja Dąbrowskiego w roli wokalisty.

Tylko kilka singli pozostawił po sobie ten węgierski zespół, często występujący jako grupa towarzysząca wokalistom, tutaj jednak aż trzy utwory to instrumentalne klasyki, ukazujące niezwykły warsztat i klasę nieco zapomnianego dzisiaj zespołu.

Wybór poprze całą historię muzyki najbardziej znamienitych i reprezentatywnych kompozycji, jednej z najważniejszych pieśni w historii. Płyta na jednej stronie zawiera kompozytorów zagranicznych, a na drugiej polskich, co jest tez doskonałą okazją do porównania muzycznych wpływów i inspiracji na przestrzeni wieków.

Anglojęzyczna wersja płyty, wydanej także po czesku, ukazuje Artystkę absolutnie w szczytowej formie i to na międzynarodowej arenie, a mamy, podobnie jak u Neckara, rok 1980, stąd i spora różnorodność stylistyczna o nowoczesnego disco po country i soul.