- Mając 6 lat, w 1957r wybrałem się do pieszo razem z kolegami do ówczesnej Czechosłowacji. Mieszkaliśmy w Sławniowicach i przebiegliśmy po zaoranym polu, które dzieliło oba państwa. Dziś się śmiejemy z tego nielegalnego przekroczenia granicy, ale wtedy naszym rodzicom nie było do śmiechu. Żartuję, że w ten sposób stałem się pionierem polsko - czeskiej turystyki. Fascynacja, wówczas nieosiągalnym krajem sąsiadów, pozostała do dziś. – mówi Kazimierz Staszków, regionalista, historyk, fotografik, zbieracz minerałów i autor ponad 20. wydawnictw o Księstwie Nyskim i dziejach pogranicza.
Gość Radia Opole2 przygotowuje kolejne wydawnictwo poświęcone legendom Księstwa Nyskiego.