- Z opieką nad kobietami w ciąży na pewno nie jest tak źle jak przedstawia to raport NIK-u - powiedziała w "Poglądach i osądach" Sabina Wiatkowska, wicedyrektor Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Z raportu NIK wynika, że na jedną poradnię ginekologiczną w mieście przypada 4,5 tysiąca pacjentek, natomiast na wsi średnio 10 tysięcy. Zdaniem Sabiny Wiatkowskiej takie, a nie inne niekorzystne wyniki biorą się ze struktury zaludnienia woj. opolskiego. Zapewniała też, że większość pacjentek nie ma więcej niż 20 kilometrów do poradni ginekologiczno-położniczej.

Zdaniem rozmówczyni Radia Opole problemem jest natomiast brak świadomości, że należy się badać profilaktycznie. Stąd jej zdaniem niski procent mieszkanek wsi, które wykonują badania cytologiczne.