Czarne chmury nadal wiszą nad nyskim PKS-em
Nyski PKS dawniej był państwowy, a obecnie jest spółką powiatu. Firma zatrudniająca około 120 osób ma problemy finansowe, a ratunkiem dla niej jest pomoc ze strony samorządów. Starostwo wyliczyło, iż w zamian za przewozy, składka gminna powinna łącznie wynieść 1,2 miliona zł. Mnożą się pisma i prośby, czas nagli, a wciąż brak konkretnych deklaracji. Tym tematem zajęliśmy się w piątkowym (26.08) magazynie "Nasz dzień".
Starosta Adam Fujarczuk zapewnia, że nowy plan zakłada gęstą siatkę przewozów autobusowych.
Deklaracje współpracy z gminami, o których mówił burmistrz Otmuchowa, zgłaszają nie tylko prywatni przewoźnicy. Władze Otmuchowa rozmawiały także z Miejskim Zakładem Komunikacji w Nysie, który częściowo obsługuje te gminę, o dodatkowych kursach dla mieszkańców. Jak ustaliła nasza reporterka, także inne samorządy zachowują rezerwę w sprawie współpracy z nyskim PKS-em.
Dorota Kłonowska (oprac. Barbara Olińska)