Samorządy otrzymują rządowe dopłaty do przywracanych autobusów. Dziś kolejne umowy w tej sprawie
Krapkowice, Zdzieszowice, Gogolin oraz powiat kędzierzyńsko-kozielski. Kolejne samorządy podpiszą dziś (29.08) umowy w sprawie rządowych dopłat do reaktywowanych połączeń autobusowych.
Powiat strzelecki, który działa w zakresie komunikacji zbiorowej w Związku Powiatowo-Gminnym "Jedź z nami" już podpisał taką umowę opiewającą na 150 tysięcy złotych do końca roku. - To mniej jak dziesięć procent naszych wydatków. Bo do wszystkich połączeń autobusowych dopłacamy ponad dwa miliony złotych. U nas tzw. białych plam nie ma - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" starosta strzelecki Józef Swaczyna.
- My już od półtora roku mówię, że od 1 stycznia 2018 robimy pełen zakres wszystkich usług, także u nas w powiecie już przeszło półtora roku białych plam nie ma. Dopłacamy do tego interesu, a teraz dostaliśmy taką maleńką rekompensatę.
- Wraz z dotacją z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych wzrośnie jednak częstotliwość połączeń z niektórymi sołectwami - dodał Józef Swaczyna. - Musieliśmy niektóre linie wydłużyć, które byśmy nie mieli nigdy wydłużone i musieliśmy jakby zwiększyć częstotliwość, które zgodne były z oczekiwaniami ludzi i teraz na przykład są gdzieś dwa autobusy, no to będą trzy. Łączność z niektórymi miejscowościami też będzie, która w dotychczasowym planie nie była.
- U nas ta komunikacja istnieje. Ale wykorzystaliśmy moment - powiedział w "Poglądach i osądach" wicestarosta nyski Jacek Chwalenia. - To, że dzisiaj mamy tę dodatkową dopłatę, to nawet nie tyle, że mniej będziemy dopłacać, bo my dopłacamy około miliona dwieście rocznie do naszej spółki, ale ona dosyć prężnie funkcjonuje. Zaczęła dosyć dobrze funkcjonować, widzimy po ruchach, które są w tej chwili na liniach w transporcie pasażerskim tutaj na naszym terenie bardziej stawiamy na to, żebyśmy zmieniali po pierwsze nasz wizerunek i zmieniali sprzęt, na którym jeździmy, bo to jest dla nas bardzo ważne - podkreśla wicestarosta.
Dodajmy, ze w przyszłym roku powiat nyski ma otrzymać około 800 tysięcy złotych. W ramach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych strona rządowa dopłaca do "wozokilometra" złotówkę. W tym roku na dofinansowanie lokalnych linii budżet państwa ma wydać 300 milionów złotych, w przyszłym roku 800 milionów.
- My już od półtora roku mówię, że od 1 stycznia 2018 robimy pełen zakres wszystkich usług, także u nas w powiecie już przeszło półtora roku białych plam nie ma. Dopłacamy do tego interesu, a teraz dostaliśmy taką maleńką rekompensatę.
- Wraz z dotacją z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych wzrośnie jednak częstotliwość połączeń z niektórymi sołectwami - dodał Józef Swaczyna. - Musieliśmy niektóre linie wydłużyć, które byśmy nie mieli nigdy wydłużone i musieliśmy jakby zwiększyć częstotliwość, które zgodne były z oczekiwaniami ludzi i teraz na przykład są gdzieś dwa autobusy, no to będą trzy. Łączność z niektórymi miejscowościami też będzie, która w dotychczasowym planie nie była.
- U nas ta komunikacja istnieje. Ale wykorzystaliśmy moment - powiedział w "Poglądach i osądach" wicestarosta nyski Jacek Chwalenia. - To, że dzisiaj mamy tę dodatkową dopłatę, to nawet nie tyle, że mniej będziemy dopłacać, bo my dopłacamy około miliona dwieście rocznie do naszej spółki, ale ona dosyć prężnie funkcjonuje. Zaczęła dosyć dobrze funkcjonować, widzimy po ruchach, które są w tej chwili na liniach w transporcie pasażerskim tutaj na naszym terenie bardziej stawiamy na to, żebyśmy zmieniali po pierwsze nasz wizerunek i zmieniali sprzęt, na którym jeździmy, bo to jest dla nas bardzo ważne - podkreśla wicestarosta.
Dodajmy, ze w przyszłym roku powiat nyski ma otrzymać około 800 tysięcy złotych. W ramach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych strona rządowa dopłaca do "wozokilometra" złotówkę. W tym roku na dofinansowanie lokalnych linii budżet państwa ma wydać 300 milionów złotych, w przyszłym roku 800 milionów.