Praca dla cudzoziemców w Polsce. Co trzeba zrobić, by była legalna?
Liczba cudzoziemców pracujących w Polsce stale rośnie. Legalność ich zatrudnienia sprawdza Inspekcja Pracy a także Straż Graniczna.
- Aby podjąć pracę przede wszystkim cudzoziemiec musi legalnie tu przebywać - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Mariusz Wysiński z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu. - Czyli mieć jakiś tytuł pobytowy, który uprawnia go do wykonywania pracy, nie może pracować na wizie turystycznej. Zdarzyły się przypadki, gdzie na budowie spotkano na przykład pięciuset "turystów", którzy przebywali i teoretycznie zwiedzali budowę. Natomiast musi mieć wizę bądź paszport biometryczny, który uprawnia do przebywania, oraz zezwolenie na pracę.
- Rzadziej zdarzają się już przypadki, że ktoś pracuje bez zezwolenia, na czarno. Najczęstszym przypadkiem jest praca w szarej strefie - dodał inspektor pracy. - Na przykład na budowie widzimy, że pracownicy mają angaż, czyli umowę zlecenie bądź umowę o pracę na - w cudzysłowie - jedną czwartą etatu. Wiadomo, że to jest fikcja, ponieważ w sezonie oni pracują po kilkanaście godzin. Ta praca powyżej tego etatu jest pracą na czarno.
- W takich przypadkach inspekcja pracy może zawiadomić prokuraturę - mówił nasz poranny gość. - Możemy też stwierdzić nielegalność zatrudnienia. Ryzykują wtedy pracodawcy, którzy tracą możliwość zatrudnienia pracowników, a cudzoziemiec może otrzymać zobowiązanie do powrotu do swojego kraju - tłumaczył Mariusz Wysiński z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu.
Dodajmy, najliczniejszą grupą cudzoziemców pracująca w Polsce są obywatele Ukrainy.
- Rzadziej zdarzają się już przypadki, że ktoś pracuje bez zezwolenia, na czarno. Najczęstszym przypadkiem jest praca w szarej strefie - dodał inspektor pracy. - Na przykład na budowie widzimy, że pracownicy mają angaż, czyli umowę zlecenie bądź umowę o pracę na - w cudzysłowie - jedną czwartą etatu. Wiadomo, że to jest fikcja, ponieważ w sezonie oni pracują po kilkanaście godzin. Ta praca powyżej tego etatu jest pracą na czarno.
- W takich przypadkach inspekcja pracy może zawiadomić prokuraturę - mówił nasz poranny gość. - Możemy też stwierdzić nielegalność zatrudnienia. Ryzykują wtedy pracodawcy, którzy tracą możliwość zatrudnienia pracowników, a cudzoziemiec może otrzymać zobowiązanie do powrotu do swojego kraju - tłumaczył Mariusz Wysiński z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu.
Dodajmy, najliczniejszą grupą cudzoziemców pracująca w Polsce są obywatele Ukrainy.