Ponad tysiąc projektów otrzymało unijne dofinansowanie za pośrednictwem Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki
Ogółem wartość dofinansowania to ponad miliard 214 milionów zł. Instytucja istnieje od 2008 roku, ale przejęła dokumentacje wcześniej realizowanych projektów. Uwzględniając wkład własny wartość projektów to ponad 2 miliardy 304 miliony złotych.
- Zmienia się otoczenie, zmieniają się także branże promowane podczas poszczególnych naborów - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Roland Wrzeciono, dyrektor OCRG. - Dobrze, że mamy taką możliwość, że zarząd województwa opolskiego może negocjować w pewnych obszarach, które są ważne dla regionu. To jest siła programów regionalnych. Wcześniej instytucja zarządzająca, czyli zarząd województwa opolskiego uznał, że należy wspierać obszar turystyki, ponieważ tych miejsc noclegowych mamy za mało.
Pytany o plany na najbliższą przyszłość Roland Wrzeciono powiedział, że jest zakontraktowane 89% tych środków, które są na lata 2014 - 2020. - Na ten rok zarząd województwa opolskiego przewidział 6 naborów. W zasadzie dwa już są zakończone - na udział w targach zagranicznych. Na wsparcie eksportu wpłynęły 54 projekty, na nowe produkty i usługi na obszarach przygranicznych - 47 projektów. Pozostałe cztery nabory to innowacje w przedsiębiorstwach, inwestycje dla podmiotów ekonomii społecznej, technologie informacyjno-komunikacyjne oraz efektywność energetyczna w mikro i małych przedsiębiorstwach.
- Oprócz dużych pieniędzy, co jest bardzo pozytywne za unijnym wsparciem idzie także duża biurokracja - tłumaczył w "Poglądach i osądach" Grzegorz Kuliś z BCC. - Tutaj trzeba się znaleźć w tej biurokracji, tutaj trzeba współpracować i tutaj absolutnie ta współpraca z OCRG jest bardzo dobra. Ale z drugiej strony, jeżeli patrzymy z perspektywy przedsiębiorcy, który ma pomysł na coś, co ma charakter innowacyjny, więc faktor czasowy jest bardzo istotny. Tam trzeba bardzo dynamicznie podejmować decyzje i dynamicznie działać. I niestety, ta forma współpracy i realizacji tych projektów wynikająca jakby z zapisów umowy bardzo mocno ogranicza taką elastyczność.
Na zakup materiałów trzeba przejść całą procedurę, czyli skorzystać ze specjalnego portalu, następnie z przetargów, potem raportów i rozliczeń. - Przedsiębiorcy woleliby to robić dynamiczniej - tłumaczy Grzegorz Kuliś.
Pytany o plany na najbliższą przyszłość Roland Wrzeciono powiedział, że jest zakontraktowane 89% tych środków, które są na lata 2014 - 2020. - Na ten rok zarząd województwa opolskiego przewidział 6 naborów. W zasadzie dwa już są zakończone - na udział w targach zagranicznych. Na wsparcie eksportu wpłynęły 54 projekty, na nowe produkty i usługi na obszarach przygranicznych - 47 projektów. Pozostałe cztery nabory to innowacje w przedsiębiorstwach, inwestycje dla podmiotów ekonomii społecznej, technologie informacyjno-komunikacyjne oraz efektywność energetyczna w mikro i małych przedsiębiorstwach.
- Oprócz dużych pieniędzy, co jest bardzo pozytywne za unijnym wsparciem idzie także duża biurokracja - tłumaczył w "Poglądach i osądach" Grzegorz Kuliś z BCC. - Tutaj trzeba się znaleźć w tej biurokracji, tutaj trzeba współpracować i tutaj absolutnie ta współpraca z OCRG jest bardzo dobra. Ale z drugiej strony, jeżeli patrzymy z perspektywy przedsiębiorcy, który ma pomysł na coś, co ma charakter innowacyjny, więc faktor czasowy jest bardzo istotny. Tam trzeba bardzo dynamicznie podejmować decyzje i dynamicznie działać. I niestety, ta forma współpracy i realizacji tych projektów wynikająca jakby z zapisów umowy bardzo mocno ogranicza taką elastyczność.
Na zakup materiałów trzeba przejść całą procedurę, czyli skorzystać ze specjalnego portalu, następnie z przetargów, potem raportów i rozliczeń. - Przedsiębiorcy woleliby to robić dynamiczniej - tłumaczy Grzegorz Kuliś.