Impas budżetowy w Namysłowie. Stawiarski pyta, dlaczego były burmistrz chce zmieniać swój projekt
Przerwana i odroczona do 21 stycznia została wczorajsza (09.01) budżetowa sesja Rady Miejskiej w Namysłowie. Tak zdecydowali rajcy.
- Poza tym radni próbowali zablokować pieniądze na audyt w magistracie - zaznacza burmistrz. - Skoro nie będzie pieniędzy na audyt, burmistrz nie przeprowadzi audytu otwarcia i nie dowie się, w jakim stanie zastał gminę. Zabraknie mi też wiedzy, co urzędnicy zrobili w magistracie. Bieżące rozgrywki polityczne i obawa przed rozliczeniem poprzedniej kadencji jest ważniejsza dla grupy radnych Platformy Obywatelskiej i Przyjaznego Samorządu, niż uchwalenie budżetu oraz realizacja inwestycji.
Julian Kruszyński, były burmistrz, a dziś radny Koalicji Obywatelskiej, odpowiada, że przerwa posłuży sprawdzeniu kilku rzeczy, bo zdania w niektórych kwestiach są rozbieżne.
- Chcemy uchwalić budżet, natomiast oczekujemy od burmistrza Stawiarskiego również elastyczności, a nie tylko usztywnienia jego stanowiska. Zaproponowane przez nas przesunięcia są potrzebne, sensowne i możliwe do wykonania, choć burmistrz jest przeciwnego zdania. Zwyczajnie daliśmy sobie czas na sprawdzenie tego, a poza tym burmistrz ma czas na przemyślenie swoich niektórych decyzji.
Jeżeli budżet nie zostanie uchwalony do końca stycznia, Regionalna Izba Obrachunkowa wprowadzi budżet zastępczy, czyli bez gminnych inwestycji.