Kamiennik zastanawia się nad wzięciem kredytu po tym, jak spadły dochody z podatku od wiatraków
Milion trzydzieści tysięcy złotych kredytu planują zaciągnąć władze gminy Kamiennik. Pieniądze mają pokryć deficyt spowodowany zmniejszeniem podatku związanego z działającymi w gminie turbinami wiatrowymi.
- To są pieniądze, które pozyskaliśmy jako podatek od nieruchomości od stycznia do czerwca. Już te pieniądze w sumie oddaliśmy, no i teraz nam tych pieniędzy braknie - wyjaśnia Kazimierz Cebrat, wójt Kamiennika.
Możliwe jednak, że samorząd nie będzie musiał sięgać po dodatkowe pieniądze. W ubiegłym tygodniu Sąd Najwyższy wydał decyzję, która satysfakcjonuje władze Kamiennika.
- Ukazał się wyrok Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów, że podatek za 2017 rok nam się należy i będziemy go egzekwować. Ten kredyt, który planujemy, może się okazać, że nawet nie będziemy go zaciągać - dodaje wójt.
Jeżeli jednak gmina sięgnie po pożyczkę, jej spłata potrwa do końca 2026 roku. Na oferty banków Kamiennik czeka jeszcze do końca października.