System kształcenia kierowców słabo uczy o zagrożeniach na przejazdach kolejowych
Na 1700 pytań egzaminacyjnych na prawo jazdy kategorii "B" tylko 37 dotyczy bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych. Kolejarze uważają, że to za mało, dlatego zbiegają, aby w systemie kształcenia położyć większy nacisk na naukę zachowania kierowców na przejeździe kolejowym
- Chodzi nam o to, aby kierowca nie tylko teoretycznie, ale i praktycznie umiał się zachować na przejeździe kolejowym. Stąd też powinniśmy uczyć co zrobić gdy nieszczęście się już stało i utknęliśmy między rogatkami. Jak wówczas ratować życie. Gdy samochód, czy pociąg zostanie zniszczony, to te szkody są do odbudowania, ale życia ludzkiego się nie zwróci - podkreślił Włodzimierz Kiełczyński.
A jak wygląda dzisiaj szkolenie kierowców związane z zachowaniem na przejazdach kolejowych?
Andrzej Rak, wicedyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu wyjaśnia, że dzisiaj cześć instruktorów podchodzi do tego w ten sposób. - Skoro nie ma tego na egzaminie, to ja tego nie szkolę. Podkreślam, to nie wystarczy pojechać tylko raz na przejazd, nauka polega na powtarzalności. Te zachowania mają się utrwalić u szkolonej osoby.
Przypomnijmy, dla tych którzy utknęli na przejazdach kolej wprowadziła na rogatkach żółte naklejki, na których umieszczono trzy podstawowe dane: indywidualny numer identyfikacyjny przejazdu kolejowo-drogowego, numer alarmowy 112 i numery "awaryjne”.
Włodzimierz Kiełczyński przypomina, że zamknięte rogatki oznaczają, iż za 10 sekund na torach może pojawić się pociąg, a tam gdzie przejazd nie jest wyposażony w szlabany, czerwone mrugające światło informuje, że pociąg jest pobliżu.