To 12. rok z rzędu, w którym władze DPS-u decydują się na zwiększenie pracownikom wynagrodzenia.

- Widzimy, że przynosi to wymierne efekty - uważa Małgorzata Krywko-Trznadel, dyrektor placówki. - Jeżeli firma się rozwija, jeżeli są takie możliwości, to uważam, że należy nie tylko dbać o infrastrukturę, o rozbudowę, o modernizację obiektów. To wynagrodzenie, te finanse są bardzo ważne. I dla pracowników i dla pracodawcy. Po to, aby wszystkim chciało się chcieć.

Regularne podwyżki, to nie jedyna forma wynagradzania pracowników za ich pracę.

- Staramy się zawsze wygospodarować pieniądze na coś jeszcze - mówi Krywko-Trznadel. - U nas magiczny zawsze jest grudzień. Staramy się przez 12 miesięcy bardzo dobrze oszczędzać środki finansowe na wynagrodzenia dodatkowe. W grudniu 2017 roku średnia premia dodatkowa dla każdego pracownika, to było 220 proc. Również z okazji Dnia Pracownika Socjalnego co roku mamy dodatkowe pieniądze.

Dom Pomocy w Klisinie zatrudnia 420 pracowników. Koszt podwyżek z jakim musi liczyć się placówka, to około 70 tysięcy złotych miesięcznie.