Jak informuje Roman Sambor, wiceburmistrz Głuchołaz teraz powstaje dokumentacja budowlana obiektu, a już we wrześniu ma się tam pojawić ekipa remontowa.

- Jesteśmy już po słowie z nadleśnictwem, bo z jednej strony do schroniska można dojechać terenami gminnymi, z drugiej strony od lasu. Każda z instytucji chce zapewnić takie warunki, żeby inwestor mógł wyremontować ten obiekt. Na razie wszystko wygląda optymistycznie, nie chce zapeszać, trzymajmy kciuki, może na wiosnę będziemy mieć drugie schronisko górskie na Opolszczyźnie – mówi Sambor.

Schronisko to jednak nie jedyny niszczejący obiekt w centrum zdrojowym Głuchołaz. W równie złym stanie jest też budynek "Polonii". Dodatkowo dawny hotel ma wielomilionowe obciążenie hipoteki.

- Jeśli wszystko dobrze pójdzie to na wiosnę odbędzie się licytacja komornicza obiektu już bez tego obciążenia hipoteki - dodaje wiceburmistrz. - Myślę, że znajdzie się nabywca, a jeśli nie to nawet jako gmina rozważamy kupno, chociaż gmina nie powinna prowadzić działalności gospodarczej, bo łatwo jest za publiczne pieniądze konkurować z prywatnym biznesem, ale żeby uratować ten obiekt i znaleźć innego inwestora rozważamy taką opcje - wyjaśnia.

Według ostatnich informacji hipoteka Polonii jest obciążona na około 10 milionów złotych.