Nie będzie budowy wałów tam, gdzie to się nie opłaca
- Koszty budowy powinno się przeliczać na majątek jaki będą chronić - mówi Edward Nawirski, który pełni obowiązki dyrektora Regionalnego Zarządy Gospodarki Wodnej w Opolu.
- Należy przeliczyć czy zamiast wydawać 100 mln złotych na budowę wałów i ochronę jedynie kilku rodzin, nie będzie taniej przesiedlić te osoby w bezpieczne miejsce - mówi Edward Niewirski.
Plan zakłada, że nowe inwestycje w pobliżu rzek powinny powstawać w oparciu o sporządzane od 2010 roku mapy. Do nich samorządy będą musiały też dostosować swoje plany zagospodarowania przestrzennego.
- Natomiast osoby, które chcą wybudować dom nad rzeką, będą to robić na własne ryzyko - dodaje Nawirski.
- Należy jednak skłonić ludzi, by nie budowali domów w miejscach, gdzie jest największe zagrożenie. Trzeba stworzyć też takie rejony dla rzek, gdzie będą mogły się rozlać. Ponadto w sposób matematyczny należy przeanalizować sytuację tak, abyśmy wiedzieli, które z inwestycji są najbardziej efektywne - uważa dyrektor RZGW.
Zmiany wymusza unijna dyrektywa, która mówi o tym, że państwa członkowskie muszą sporządzić odpowiednie plany zarządzania ryzykiem przeciwpowodziowym.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz