Ekologiczna żywność - czy to się opłaca?
Więc dlaczego omijamy w sklepach półki ze zdrową żywnością? - Bo nas na to jeszcze nie stać - podkreśla profesor Sławomir Stankowski z Katedry Agronomii Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.
Płacimy więcej, ponieważ sprzedaż odbywa się przez pośredników, którzy zarabiają najczęściej więcej niż producent. Brakuje też w naszym kraju wspólnych hurtowni, czy chłodni co uderza w rolników ekologicznych.
Dr Helman przyznaje, że żywność ekologiczna jest średnio około 30 procent droższa niż ta z gospodarstw konwencjonalnych, ale za to jest bardziej syta. - Lepiej zjeść bułkę, która zawiera ekologiczny orkisz i drożdże niż dmuchaną bułkę, która po godzinie zostanie zmetabolizowana i znowu poczujemy głód - przekonuje.
- Opolskie należy do regionów, w którym jest najmniej gospodarstw ekologicznych - wskazuje profesor SGGW Ewa Rembiałkowska.
Dzieje się tak ponieważ uprawy wymagają więcej pracy i dobrej sieci sprzedaży. Tego w naszym kraju brakuje, więc nasz rynek zdobywa żywność z Europy. - Obecnie ponad połowa produktów ekologicznych na sklepowych półkach pochodzi z Niemiec, Włoch czy Austrii - dodaje profesor Rembiałkowska.
Na temat opłacalności upraw ekologicznych naukowcy z całego kraju rozmawiali podczas konferencji, którą zorganizował Opolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Łosiowie.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz