Niemodlinianie, którzy debiutują na zapleczu ekstraklasy, sprawili niespodziankę. Zespół z Mikołowa bowiem znajduje się w czołówce tabeli i był faworytem spotkania na własnym parkiecie. - Tymczasem od początku to nam się gra układała - mówi trener Jedynki Dariusz Lubczyński. Wiele emocji było również w drugiej połowie meczu.

Po tym spotkaniu niemodlinianie nadal są na ostatnim miejscu, ale tracą już do wyprzedzającego go zespołu z Nowin dwa punkty, a do drużyny z Rzeszowa cztery. Kolejny mecz niemodlinianie rozegrają za tydzień u siebie. Ich rywalem będzie trzeci w tabeli zespół z Bochni.

Posłuchaj naszego rozmówcy:

Donat Przybylski (oprac. RJ)