Miejskie rowery wrócą do Opola dopiero na przełomie maja i czerwca. "Mówimy o rowerach czwartej generacji"
Urzędnicy opolskiego ratusza planują, aby nowy system był bardziej nowoczesny. Rower będzie można np. zlokalizować z użyciem aplikacji w telefonie.
- Mówimy o rowerach czwartej generacji, które będą wyposażone w komputer pokładowy. Oznacza to, że taki rower będzie można zostawić w każdym miejscu, oczywiście nie w swoim ogródku, ale tam, gdzie inny użytkownik będzie go mógł odebrać. Czyli na stojakach rowerowych, przy pasach rowerowych, w rynku i niekoniecznie trzeba będzie odstawiać ten rower do stacji - mówi wiceprezydent Opola Małgorzata Stelnicka.
W nowym systemie nie będzie natomiast rowerów cargo. Jak tłumaczy wiceprezydent, te nie cieszyły się dużym zainteresowaniem, były też niszczone. W Opolu znajduje się 20 stacji rowerowych i na razie nie ma planów, aby było ich więcej. Część może jednak pojawić się w nowych miejscach.
- Rozważamy przestawienie stacji np. w okolice Stegu Areny, bo tam odbywają się liczne wydarzenia sportowe czy artystyczne i tam sporo mieszkańców mogłoby z tego skorzystać. Jesteśmy otwarci na lokalizacje, ale więcej stacji nie będzie - mówi wiceprezydent Stelnicka.
W dyskusji o nowym systemie pojawił się też pomysł wprowadzenia skuterów elektrycznych. Małgorzata Stelnicka przyznaje, że to ciekawe rozwiązanie, tym bardziej, że jej zdaniem w Opolu nie sprawdziłby się carsharing, czyli wypożyczanie samochodów na minuty.
- Dyskutowaliśmy z różnymi firmami i nie są zainteresowane, aby wejść z carsharing'iem do Opola – dodaje Stelnicka.
- Czemu nie skutery? Jest to pewna nowinka i ja akurat uważam, że skutery mogłyby się w mieście sprawdzić. Być może, w ramach pilotażu, spróbujemy za jakiś czas taką alternatywną formę w stosunku do rowerów czy autobusów, zaproponować mieszkańcom - mówi Stelnicka.
W starym systemie, który zapewniała firma Nextbike było zarejestrowanych 5,5 tys. użytkowników. Umowa z operatorem skończyła się w listopadzie ubiegłego roku.
W nowym systemie nie będzie natomiast rowerów cargo. Jak tłumaczy wiceprezydent, te nie cieszyły się dużym zainteresowaniem, były też niszczone. W Opolu znajduje się 20 stacji rowerowych i na razie nie ma planów, aby było ich więcej. Część może jednak pojawić się w nowych miejscach.
- Rozważamy przestawienie stacji np. w okolice Stegu Areny, bo tam odbywają się liczne wydarzenia sportowe czy artystyczne i tam sporo mieszkańców mogłoby z tego skorzystać. Jesteśmy otwarci na lokalizacje, ale więcej stacji nie będzie - mówi wiceprezydent Stelnicka.
W dyskusji o nowym systemie pojawił się też pomysł wprowadzenia skuterów elektrycznych. Małgorzata Stelnicka przyznaje, że to ciekawe rozwiązanie, tym bardziej, że jej zdaniem w Opolu nie sprawdziłby się carsharing, czyli wypożyczanie samochodów na minuty.
- Dyskutowaliśmy z różnymi firmami i nie są zainteresowane, aby wejść z carsharing'iem do Opola – dodaje Stelnicka.
- Czemu nie skutery? Jest to pewna nowinka i ja akurat uważam, że skutery mogłyby się w mieście sprawdzić. Być może, w ramach pilotażu, spróbujemy za jakiś czas taką alternatywną formę w stosunku do rowerów czy autobusów, zaproponować mieszkańcom - mówi Stelnicka.
W starym systemie, który zapewniała firma Nextbike było zarejestrowanych 5,5 tys. użytkowników. Umowa z operatorem skończyła się w listopadzie ubiegłego roku.