Kibice zgromadzeni w hali Arena Opole byli świadkami kapitalnego widowiska. W pierwszym secie ZAKSA od samego początku grała niezwykle skoncentrowana i w każdej akcji walczyła o zdobycie punktu. Takie nastawienie przynosiło pożądany efekt, tym bardziej, że Włosi popełniali jak na nich dość dużo błędów. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowali mistrzowie Polski, którzy ostatecznie wygrali 25:23.

W drugie odsłonie po pierwszej przerwie technicznej goście zdołali wypracować przewagę i nie oddali już jej do samego końca. Cucine Lube wygrywa 25:21. W kolejnej partii trwała twarda walka o każdy punkt od pierwszej do ostatniej piłki, a wynik często "kręcił" się wokół remisu. W końcówce seta trójkolorowi wykazali więcej precyzji, a decydujący punkt zdobył Sam Deroo i nasi wygrali 25:23.

Po zmianie stron wszystko układało się dobrze do stanu 16:13 dla kędzierzynian. Wówczas nasz zespół zanotował dłuższy przestój, co skrzętnie wykorzystali mistrzowie Włoch, którzy wygrali 25:21. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie break. Na początku decydującego seta niesieni dopingiem publiczności kędzierzynianie dyktowali warunki gry. ZAKSA prowadziła już 7:4. W tym momencie w pole zagrywki powędrował Cwetan Sokołow i wspólnie z kolegami z drużyny zdołał odmienić losy tego seta i całego spotkania. Ostatecznie Cucine Lube Civitanova wygrała 18:16, a całe zawody 3:2.

W czwartek, 14 grudnia ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w ostatnim meczu grupowym zagra z brazylijską Sadą Cruzeiro. Mecz od 17.30 będziemy relacjonować na antenie Radia Opole.