"Mieczysław Fogg. Pieśniarz Polaków". Nowa wystawa w Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu [ZDJĘCIA]
Całe życie poświęcił śpiewaniu i karierze estradowej. Miał własny styl, któremu był wierny, pomimo zmieniających się trendów muzycznych. Mieczysław Fogg niegdyś okrzyknięty był "Pieśniarzem Warszawy", a teraz także "Pieśniarzem Polaków". Taki właśnie tytuł nosi wystawa, którą oglądać można w Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu. Współtwórcą jest prawnuk artysty Michał Fogg.
Na ekspozycji prezentowane są rodzinne pamiątki, liczne fotografie, odznaczenia, złote płyty, pamiątki z podróży a także frak estradowy i kombinezon powstańczy.
- To jedna z największych i najważniejszych postaci polskiej muzyki popularnej - podkreśla Jarosław Wasik, dyrektor Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu. - Przez 60 lat egzystował na rynku muzycznym. Mieczysław był świadkiem przemian w naszym kraju, pewnie też dlatego taki tytuł nosi ta wystawa. Fogg debiutował przed wojną, potem był jej świadkiem, potem ery powojennej, no i żył krótko jeszcze w wolnej Polsce. To jest wytłumaczenie, dlaczego zdecydowaliśmy się zrobić te wystawę.
Anna Lubasińska-Tabaczniuk, kurator wystawy "Mieczysław Fogg. Pieśniarz Polaków" odniosła się do pamiątek, które są prezentowane na ekspozycji.
- Są tam albumy, wycinki prasowe, fotografie. Jest też mapa, na której są zaznaczone trasy koncertowe Mieczysława Fogga. Później są eksponaty z początku jego kariery solowej. Wyjątkowym eksponatem jest jego organizer, w którym zapisywał swoje pierwsze notatki i koncerty. Jest też kilka pamiątek z okresu wojny - dodaje Lubasińska- Tabaczniuk.
Jednym z najcenniejszych eksponatów jest pianino, które towarzyszyło artyście przez prawie całe życie artystyczne.
- Te wszystkie pamiątki kolekcjonowała przez lata żona mojego pradziadka - mówi Michał Fogg, prawnuk artysty. - Od pierwszego występu do czasu, kiedy podupadła na zdrowiu, czyli właściwie do lat 70. zbierała wszystkie możliwe pamiątki po pradziadku. Udało mi się to uchronić przed zapomnieniem. Jestem strażnikiem pokaźnej kolekcji po pradziadku. Zbieranie tych pamiątek wcale dla prababci nie było takie łatwe, bo pradziadek bardzo dużo podróżował, bardzo dużo występował i nagrywał. Eksponaty można liczyć w tysiącach.
Ekspozycja będzie dostępna od czwartku (06.02) i prezentowana do 24 maja. Dodajmy, że Radio Opole objęło wystawę patronatem medialnym.
- To jedna z największych i najważniejszych postaci polskiej muzyki popularnej - podkreśla Jarosław Wasik, dyrektor Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu. - Przez 60 lat egzystował na rynku muzycznym. Mieczysław był świadkiem przemian w naszym kraju, pewnie też dlatego taki tytuł nosi ta wystawa. Fogg debiutował przed wojną, potem był jej świadkiem, potem ery powojennej, no i żył krótko jeszcze w wolnej Polsce. To jest wytłumaczenie, dlaczego zdecydowaliśmy się zrobić te wystawę.
Anna Lubasińska-Tabaczniuk, kurator wystawy "Mieczysław Fogg. Pieśniarz Polaków" odniosła się do pamiątek, które są prezentowane na ekspozycji.
- Są tam albumy, wycinki prasowe, fotografie. Jest też mapa, na której są zaznaczone trasy koncertowe Mieczysława Fogga. Później są eksponaty z początku jego kariery solowej. Wyjątkowym eksponatem jest jego organizer, w którym zapisywał swoje pierwsze notatki i koncerty. Jest też kilka pamiątek z okresu wojny - dodaje Lubasińska- Tabaczniuk.
Jednym z najcenniejszych eksponatów jest pianino, które towarzyszyło artyście przez prawie całe życie artystyczne.
- Te wszystkie pamiątki kolekcjonowała przez lata żona mojego pradziadka - mówi Michał Fogg, prawnuk artysty. - Od pierwszego występu do czasu, kiedy podupadła na zdrowiu, czyli właściwie do lat 70. zbierała wszystkie możliwe pamiątki po pradziadku. Udało mi się to uchronić przed zapomnieniem. Jestem strażnikiem pokaźnej kolekcji po pradziadku. Zbieranie tych pamiątek wcale dla prababci nie było takie łatwe, bo pradziadek bardzo dużo podróżował, bardzo dużo występował i nagrywał. Eksponaty można liczyć w tysiącach.
Ekspozycja będzie dostępna od czwartku (06.02) i prezentowana do 24 maja. Dodajmy, że Radio Opole objęło wystawę patronatem medialnym.