Otmuchów kolejnym przystankiem na trasie III Polonijnego Festiwalu Polskiej Piosenki. "Występ tutaj to pięknie uczucie" [ZDJĘCIA]
Po Opolu, Brzegu czy Korfantowie, III Polonijny Festiwal Polskiej Piosenki zawitał do Otmuchowa. Wczoraj (04.07) od południa na miejscowym rynku można było posłuchać prób, natomiast sam koncert rozpoczął się o 19:00.
Wykonawcom, którzy mogą zaśpiewać po polsku na ojczystej ziemi, za którą tak bardzo tęsknią, towarzyszą spore emocje.
- To jest dla mnie bardzo przyjemne. Polska pieśń to moja rodzima pieśń. Większość z nas jest etnicznymi Polakami i dlatego śpiewamy w polskiej mowie. To dla nas bardzo wzruszające i bardzo lubimy polskie pieśni - zdradza Swietłana Koralina z Mińska.
- To, że wtedy wyjechałem, nie było bez powodu. To miało pewne względy, na pewno nie tylko ekonomiczne, ale to były inne czasy. Śpiewam najczęściej po polsku, czasami po angielsku, ale najlepiej się czuję oczywiście śpiewając w języku polskim. Lepiej to czuję, wiem, o czym śpiewam i mogę się wczuć w to - mówi Artur Wojtyczka z Bonn, który z Polski wyjechał przeszło 30 lat temu.
- To jest piękne uczucie. W ogóle, przyjazd tutaj, spotkanie ludzi z Polonii, ze wszystkich tych krajów. To już nawet nieważne są nagrody, że to jest konkurs, tylko integracja i to, że można porozmawiać później, zorganizować koncerty w różnych miastach świata, to jest cudowne - zauważa Barbara Sieran mieszkająca w belgijskiej Antwerpii.
Dzisiaj o 18:00 w Filharmonii Opolskiej rozpocznie się finałowy koncert zwieńczający tegoroczną edycje festiwalu. To jednak nie koniec atrakcji. W sobotę wybrani wykonawcy zaprezentują się na rynku w Głubczycach podczas koncertu Polonijna Plejada Gwiazd. Początek tego wydarzenia także zaplanowano na godzinę 18:00.
- To jest dla mnie bardzo przyjemne. Polska pieśń to moja rodzima pieśń. Większość z nas jest etnicznymi Polakami i dlatego śpiewamy w polskiej mowie. To dla nas bardzo wzruszające i bardzo lubimy polskie pieśni - zdradza Swietłana Koralina z Mińska.
- To, że wtedy wyjechałem, nie było bez powodu. To miało pewne względy, na pewno nie tylko ekonomiczne, ale to były inne czasy. Śpiewam najczęściej po polsku, czasami po angielsku, ale najlepiej się czuję oczywiście śpiewając w języku polskim. Lepiej to czuję, wiem, o czym śpiewam i mogę się wczuć w to - mówi Artur Wojtyczka z Bonn, który z Polski wyjechał przeszło 30 lat temu.
- To jest piękne uczucie. W ogóle, przyjazd tutaj, spotkanie ludzi z Polonii, ze wszystkich tych krajów. To już nawet nieważne są nagrody, że to jest konkurs, tylko integracja i to, że można porozmawiać później, zorganizować koncerty w różnych miastach świata, to jest cudowne - zauważa Barbara Sieran mieszkająca w belgijskiej Antwerpii.
Dzisiaj o 18:00 w Filharmonii Opolskiej rozpocznie się finałowy koncert zwieńczający tegoroczną edycje festiwalu. To jednak nie koniec atrakcji. W sobotę wybrani wykonawcy zaprezentują się na rynku w Głubczycach podczas koncertu Polonijna Plejada Gwiazd. Początek tego wydarzenia także zaplanowano na godzinę 18:00.