Jest kolejka, nie ma specjalisty
Dyrekcja nyskiego ZOZ-u odwołała się w tej sprawie do opolskiego NFZ, podnosząc, iż lekarz, który przyjmował pacjentów w poradni endokrynologicznej, ma 15- letnie doświadczenie w leczeniu takich pacjentów i pokrewne specjalizacje.
- Niestety, nie mam dobrych wiadomości - mówi naszej reporterce rzeczniczka NFZ Beata Cyganiuk. Wyjaśnia, że litera prawa jest nieubłagana a przepis wprawdzie dopuszcza do takiej pracy lekarza bez specjalizacji endokrynologicznej, ale z doświadczeniem nabytym w szpitalnym oddziale chorób tarczycy. Tymczasem w nyskim szpitalu nie ma takiego oddziału, jedyny w województwie znajduje się w Opolu.
W nyskiej poradni przyjmuje także drugi lekarz z wymaganą specjalizacją, ale nie jest w stanie przejąć wszystkich pacjentów kolegi. Z kolei dyrekcja ZOZ-u nie widzi możliwości zatrudnienia lekarza z zewnątrz, gdyż takich specjalistów brakuje. Do sprawy wrócimy na naszej antenie.
Posłuchaj naszej rozmówczyni:
Dorota Kłonowska