Tusk walczy z dopalaczami w Kluczborku
- Od nakładanych przez nas kar skutecznie odwołują się prawnicy firm zajmujących się handlem dopalaczami – mówi Małgorzata Zabierowska, dyrektor kluczborskiego sanepidu. - Teraz czekamy na rozstrzygnięcie Naczelnego Sądu Administracyjnego. Problemem zainteresowaliśmy posła Łukasza Tuska - dodaje Zabierowska.
- Zwróciliśmy uwagę na niekompletne zapisy, które w przypadku naszych dwóch wyroków, jakie zapadły w sprawie prowadzonej przez nas w Kluczborku, skutkowały tym, że odwołaliśmy się do NSA. Chcąc sprawę zamknąć skutecznie, próbujemy zainteresować nią posłów, żeby wpłynąć na proces legislacyjny. Chcemy takich zmian, które będą dawały nam możliwość skutecznego działania – mówi dyrektor sanepidu.
- Chodzi o doprecyzowanie przepisów – mówi Zabierowska. - Według ostatnich wyroków, sprzedaż takiego produktu konsumentowi nie jest czynem zabronionym.
Poseł Tusk poinformował Radio Opole, że dziś odbyło się w tej sprawie spotkanie z podsekretarzem z stanu w Ministerstwie Zdrowia Igorem Radziewiczem – Winnickim.
- Przedstawiłem problemy, z jakimi borykają się pracownicy sanepidu w Kluczborku. Uwagi co do zmian w przepisach zostały przyjęte - mówi Tusk.
- Przygotowaliśmy zapytania do ministra zdrowia. Efektem interwencji dyrektor sanepidu w Kluczborku w moim biurze poselskim było to, że dziś (13.03) o 9:30 zostałem zaproszony na prezydium komisji zdrowia. Podczas niej podjęto decyzję, że wykorzystamy tzw. propozycję zmiany poselskiej, która zostanie zaproponowana ministrowi – mówi Tusk.
Według Zabierowskiej, zmienić się powinna również procedura uaktualnienia listy substancji zabronionych. Dziś odbywa się ona na zasadzie nowelizacji, co jest czasochłonne. – My chcemy, aby było to łatwiejsze i odbywało się poprzez rozporządzenie ministra – dodaje.
Dodajmy, że obecnie trwają prace związane z nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Posłuchaj naszych rozmówców:
Piotr Wrona