Sponiewierali rzecznika konsumentów?
Do zajścia doszło przed hotelem, gdzie odbywało spotkanie z klientami. Ostatnio do prudnickiego rzecznika konsumentów napływa coraz więcej skarg na organizatorów takich prezentacji. Oferują oni różne towary po rzekomo atrakcyjnych cenach. Natomiast po kilku tygodniach przesyłane są kupującym umowy kredytowe z banków, a do spłaty pozostaje od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Często naciągane w ten sposób osoby muszą zapłacić wielokrotnie więcej niż wynosi wartość sprzedanego im towaru.
- Problem dotyczy umów zawieranych po za lokalem firmy – wyjaśnia Emilia Cimochowska – Paluszek, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów w Prudniku.
- Organizowane są pokazy, podczas których oferowane są towary, przede wszystkim garnki, pościele i artykuły zdrowotne. Najczęściej na takie spotkania zapraszane są osoby starsze, niekoniecznie zawsze czytające umowy. Konsumenci wprowadzani są w błąd, co do treści umów. Nie są dostatecznie informowani na temat ilości rat i faktycznych kosztów kredytu – powiedziała Emilia Cimochowska – Paluszek.
Na taką właśnie prezentację wybrała się rzeczniczka praw konsumentów w Prudniku. Wcześniej już otrzymywała skargi na firmę z Wielkopolski. Idących na spotkania klientów przestrzegała, aby dobrze przeczytali umowy przed ich podpisaniem.
- Na parkingu otoczyło mnie czterech mężczyzn z firmy prowadzącej prezentację – relacjonuje Emilia Cimochowska – Paluszek. – Jeden z nich wyrwał mi teczkę z dokumentami, drugi na mnie krzyczał, pytał z jakiej jestem gazety. Próbowano też wyrwać mi telefon komórkowy. Gdy powiedziałam, że jestem rzecznikiem konsumentów traktowano mnie jeszcze gorzej. Jeden z mężczyzn zadzwonił po policję. Przez cały czas oczekiwania, jakieś pół godziny byłam stale pod obstrzałem kamery. Jak policja w końcu przyjechała, filmujący mnie gdzieś nagle zniknął.
Po przyjeździe patrolu zgłaszający interwencję złożył zawiadomienie o nękaniu przez prudnickiego rzecznika praw konsumentów. Policja stwierdziła, że żadnego przestępstwa nie było. Następnego dnia rzeczniczka konsumentów zawiadomiła prokuraturę o znieważeniu funkcjonariusza publicznego na służbie.
Mówi Emilia Cimochowska – Paluszek:
Jan Poniatyszyn