W Brzegu ruszył sezon na choinki. Po drzewka z Opolszczyzny przyjeżdżają m.in. klienci z Czech
Choć do świąt został niemal miesiąc, w Brzegu rozpoczął się sezon na choinki. Hurtownię prowadzoną przez lokalnych plantatorów odwiedzają na razie głównie właściciele punktów zajmujących się dystrybucją drzewek, jednak sprzedawcy zapewniają, że zakupione dziś choinki bez trudu przetrwają w salonie do Bożego Narodzenia.
Jak słyszymy, w ostatnich latach mieszkańcy Opolszczyzny coraz szybciej dekorują swoje domy świątecznymi ozdobami. Część z nich bożonarodzeniowe drzewko ma przystrojone już na Mikołajki. Ceny w tym sezonie nie powinny znacząco różnić się od poprzedniego roku. Największym zainteresowaniem niezmiennie cieszy się jodła kaukaska.
- Ze względu na niekłujące igły. Jeżeli mówimy o choince 2, 2,5 metra w gatunku jodła kaukaska, koszt w tej chwili to 150, 180, nawet 200 i 250 zł. Jest to także klasyfikowane wedle standardów jakości danego drzewa.
Choinki z naszego regionu podbijają także zagraniczne rynki. Wśród odbiorców drzewek od lat są między innymi punkty z Pragi. Ich właściciele przekonują, że zaopatrują się na Opolszczyźnie między innymi ze względu na wysoką jakość towaru.
- Będziemy sprzedawać je u siebie. Kupujemy u Pawła, bo on ma najlepsze. W Czechach nie ma takich dobrych. Przejechaliśmy po nie 400 kilometrów. Opłaca nam się to.
Klienci coraz częściej kupują też drzewka doniczkowe z systemem korzeniowym, by po świętach zasadzić je w ogrodzie.
Z zakupem bożonarodzeniowego drzewka nie warto zwlekać do ostatniej chwili. Jak zdradzają sprzedawcy, w drugiej połowie grudnia na stoiskach zazwyczaj zaczynają się problemy z dostępnością najładniejszych okazów.
- Ze względu na niekłujące igły. Jeżeli mówimy o choince 2, 2,5 metra w gatunku jodła kaukaska, koszt w tej chwili to 150, 180, nawet 200 i 250 zł. Jest to także klasyfikowane wedle standardów jakości danego drzewa.
Choinki z naszego regionu podbijają także zagraniczne rynki. Wśród odbiorców drzewek od lat są między innymi punkty z Pragi. Ich właściciele przekonują, że zaopatrują się na Opolszczyźnie między innymi ze względu na wysoką jakość towaru.
- Będziemy sprzedawać je u siebie. Kupujemy u Pawła, bo on ma najlepsze. W Czechach nie ma takich dobrych. Przejechaliśmy po nie 400 kilometrów. Opłaca nam się to.
Klienci coraz częściej kupują też drzewka doniczkowe z systemem korzeniowym, by po świętach zasadzić je w ogrodzie.
Z zakupem bożonarodzeniowego drzewka nie warto zwlekać do ostatniej chwili. Jak zdradzają sprzedawcy, w drugiej połowie grudnia na stoiskach zazwyczaj zaczynają się problemy z dostępnością najładniejszych okazów.