Głuchołaska chirurgia ma zostać przeniesiona do Nysy
Deficytowy jest oddział chirurgiczny, który miał 700 tysięcy zł straty. Z braku pacjentów pracuje on średnio 2 dni w tygodniu. Na pełnych etatach zatrudnia jedynie 2 lekarzy.
- Słabością chirurgii w Głuchołazach jest brak personelu medycznego, a na dostosowanie bloku operacyjnego do wymogów potrzeba 1,5 miliona zł - argumentuje Adam Fujarczuk, starosta nyski.
- Od 10 lat walczymy o utrzymanie naszego szpitala, a teraz chirurgia ma być przeniesiona do Nysy - mówi Krystyna Jarosz, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy ZOZ-ie w Głuchołazach.
- Rada Powiatu Nyskiego nie ma strategii dotyczącej zabezpieczenia usług zdrowotnych w gminie Głuchołazy - twierdzi tamtejszy burmistrz Edward Szupryczyński.
Według koncepcji Zarządu Powiatu Nyskiego w Głuchołazach pozostać ma poradnia chirurgiczna, która przyjmować będzie jedynie w dni robocze do godz. 20:00. Personel zlikwidowanego oddziału chirurgicznego ma mieć zagwarantowaną pracę w Nysie lub Głuchołazach. Uchwałę w tej sprawie Rada Powiatu Nyskiego podejmie w drugiej połowie roku. Decyzja ta ma być wstępem do komercjalizacji szpitala w Głuchołazach.
Jan Poniatyszyn (oprac. BO)