Zabytkowe, ale czynne. Zawody sikawek konnych w Pokrzywnicy [ZDJĘCIA]
W Pokrzywnicy po raz trzynasty odbywają się Regionalne Zawody Sikawek Konnych. Na to wyjątkowe wydarzenie w gminie Reńska Wieś przyjechało dzisiaj (27.07) pomad 400 młodych strażaków z 25 jednostek z całego regionu oraz goście z województwa śląskiego.
- Wszyscy uczestnicy startują na oryginalnym sprzęcie strażackim z początku XX wieku - mówi Sebastian Morawiec, naczelnik OSP Pokrzywnica, współorganizator wydarzenia.
- Jest to połączenie historii z teraźniejszością. Kultywujemy te zawody. Jest to integracja społeczna, gdzie wszyscy się spotykamy, jako rodzina strażacka. Mając te dzieci z jednostek wszyscy się spotykamy na miejscu. Pokazujemy tę historię, kiedy nasi dziadkowie, pradziadkowie gasili te pożary. Teraz mamy zawody, gdzie możemy kultywować historię z nowoczesnością naszych dzieci.
Młodzi strażacy bardzo ambitnie podchodzą startu w zawodach. - Nie przyjechaliśmy tutaj tylko po to, żeby miło spędzić czas – mówi Paulina z OSP Zielina.
- Chcemy w tym roku być na podium. Bo dwa lata z rzędu mieliśmy czwarte miejsce i niewiele zabrakło nam do podium. Trenowaliśmy przez ostatnie dwa tygodnie. Było ciężko złożyć drużynę, bo młodzież w ogóle nie wiedziała o co w tym chodzi. Ale, jak zaczęli trenować spodobało im się i mam nadzieję, że nasza praca zaowocuje.
- Trenowaliśmy dużo. Najtrudniejsza konkurencja, to przeprowadzenie piłeczki przez wąż, a najłatwiejsze mi się wydaje pompowanie, bo tam jedynie trzeba pompować i tyle – dodaje Maksymilian z OSP Stare Koźle.
Podczas wydarzenia można oglądać zabytkowe sikawki, a także poznać tajniki pracy jednostek terytorialnych, policji i służby więziennej. Zawody tradycyjnie zakończą się biesiadą strażacką.
- Jest to połączenie historii z teraźniejszością. Kultywujemy te zawody. Jest to integracja społeczna, gdzie wszyscy się spotykamy, jako rodzina strażacka. Mając te dzieci z jednostek wszyscy się spotykamy na miejscu. Pokazujemy tę historię, kiedy nasi dziadkowie, pradziadkowie gasili te pożary. Teraz mamy zawody, gdzie możemy kultywować historię z nowoczesnością naszych dzieci.
Młodzi strażacy bardzo ambitnie podchodzą startu w zawodach. - Nie przyjechaliśmy tutaj tylko po to, żeby miło spędzić czas – mówi Paulina z OSP Zielina.
- Chcemy w tym roku być na podium. Bo dwa lata z rzędu mieliśmy czwarte miejsce i niewiele zabrakło nam do podium. Trenowaliśmy przez ostatnie dwa tygodnie. Było ciężko złożyć drużynę, bo młodzież w ogóle nie wiedziała o co w tym chodzi. Ale, jak zaczęli trenować spodobało im się i mam nadzieję, że nasza praca zaowocuje.
- Trenowaliśmy dużo. Najtrudniejsza konkurencja, to przeprowadzenie piłeczki przez wąż, a najłatwiejsze mi się wydaje pompowanie, bo tam jedynie trzeba pompować i tyle – dodaje Maksymilian z OSP Stare Koźle.
Podczas wydarzenia można oglądać zabytkowe sikawki, a także poznać tajniki pracy jednostek terytorialnych, policji i służby więziennej. Zawody tradycyjnie zakończą się biesiadą strażacką.