"Obowiązujące prawo jest niezadowalające"
– Obowiązujące dziś prawo jest niezadowalające. Uważam, że osoby, które dotknął ten problem, nie są od razu przygotowane do tego, żeby dochodzić swoich praw. Czasami dzieje się to po latach. W naszym prawodawstwie mają na to 5 lat po uzyskaniu pełnoletności – wyjaśnia Marek Michalak.
To, zdaniem rzecznika praw dziecka, daje poszkodowanym za mało czasu na pokonanie traumatycznych doświadczeń i podjęcie decyzji o próbie ukarania sprawcy. – Jeśli dopiero przerobienie wewnętrzne terapeutyczne problemu będzie w wieku 30 czy 35 lat, to już nie ma możliwości zrobienia czegokolwiek – tłumaczy rzecznik praw dziecka.
Michalak podkreśla, że w innych krajach pedofile trafiają na ławę oskarżonych nawet po wielu latach. – Cały czas powinni czuć strach przed wymiarem sprawiedliwości tym bardziej, że są to często przestępcy seryjni. Ten strach może ich powstrzymać przed recydywą – mówi. Dodajmy, że rzecznik praw dziecka nie ma inicjatywy ustawodawczej i chcąc zrealizować swój pomysł, musi zdobyć poparcie parlamentarzystów albo rządu.
Posłuchaj informacji:
Marek Świercz (oprac. Barbara Olińska)