Brzeżanie niepotrzebnie stoją w kolejkach
Od wczesnego ranka do popołudnia brzeżanie stoją w kolejce, by wyrobić sobie nową książeczkę RUM. Do wymiany są wszystkie dokumenty, bo obok wszystkich informacji o pacjencie brakuje dwóch cyfr. Na mieszkańców padł blady strach – apteki nie chcą realizować recept, a lekarze specjaliści odsyłają do szpitala po nowe książeczki. Ile w tym wszystkim prawdy?
Mówi Mariusz Grochowski, dyrektor Brzeskiego Centrum Medycznego:
Dlatego mieszkańcy stoją po kilka godzin, by wyrobić nową książeczkę.
Czy w aptekach są uznawane te recepty, które nie mają wpisanych brakujących liczb? Mówi Grzegorz Trzyszka z "Apteki pod świerkiem" w Brzegu:
Mamy z Narodowego Funduszu Zdrowia oświadczenie, że mamy realizować wszystkie normalnie recepty bez żadnego problemu - mówi Trzyszka, a brzeżanie i tak w te zapewnienia nie wierzą, tylko stoją w kilkugodzinnych kolejkach.
Maciej Stępień (oprac. AL)
Mówi Mariusz Grochowski, dyrektor Brzeskiego Centrum Medycznego:
Dlatego mieszkańcy stoją po kilka godzin, by wyrobić nową książeczkę.
Czy w aptekach są uznawane te recepty, które nie mają wpisanych brakujących liczb? Mówi Grzegorz Trzyszka z "Apteki pod świerkiem" w Brzegu:
Mamy z Narodowego Funduszu Zdrowia oświadczenie, że mamy realizować wszystkie normalnie recepty bez żadnego problemu - mówi Trzyszka, a brzeżanie i tak w te zapewnienia nie wierzą, tylko stoją w kilkugodzinnych kolejkach.
Maciej Stępień (oprac. AL)