Wreszcie w swoim mieszkaniu
Adela Orłowska na balkonie swojego mieszkania |
(fot. Łukasz Nawara / AFRO) |
Jadwiga Hostyńska również była zaskoczona sytuacją. Nikt mi nie powiedział, że to mieszkanie własnościowe - powiedziała naszemu reporterowi. Nie chciała się wyprowadzić z mieszkania przy ul. Emilii Plater.
Sprawa trafiła więc do sądu, który nakazał Hostyńskiej opuszczenie lokalu. Ta jednak zamierzała się odwoływać i sprawa mogłaby się ciągnąć miesiącami. Do akcji wkroczył jednak mediator sądowy i udało się osiągnąć kompromis – mówi Jan Krówka, burmistrz Głubczyc.
Adela Orłowska odzyskała w końcu swoją własność, ale ma żal do władz gminy, tym bardziej, że nie usłyszała słowa "przepraszam" ze strony burmistrza. Nie może też zrozumieć zachowania Jadwigi Hostyńskiej.
To niestety bolesna nauczka dla urzędników i przedstawicieli gminy, aby przed podpisaniem jakiegokolwiek dokumentu kilka razy go przeczytać i zastanowić się, jakie może mieć konsekwencje dla mieszkańców gminy.
Łukasz Nawara (oprac. WK)