Sąsiedzi chcą mnie otruć
Pani Zofia z Głubczyc, która twierdzi, że sasiedzi chcą ją otruć |
(fot. Łukasz Nawara / AFRO) |
Sprawa trafiła na biurko zastępcy burmistrza Głubczyc, Mariusza Mroza. Ten jednak rozkłada ręce twierdząc, że gmina w tej sytuacji nie może w żaden sposób pomóc.
Policja wielokrotnie interweniowała w tej sprawie. Jednak w Komendzie Powiatowej Policji w Głubczycach usłyszeliśmy, że w tej sprawie funkcjonariusze nie będą się wypowiadać. Kto więc powinien pomóc w rozwiązaniu problemu? Zarządcą budynku jest Głubczyckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Mirosław Szypowski, prezes spółki twierdzi jednak, że również nie może nic w tej sprawie zrobić.
Pani Zofia jest przekonana, że sąsiedzi czyhają na jej życie i atakuje ich.
Nasz reporter kilka razy próbował porozmawiać z sąsiadami z góry. Dopiero w poniedziałek (16.08) udało mu się zastać kobietę, która tam mieszka. Nie chciała się wypowiadać do mikrofonu, twierdzi jednak, że to ona czuje się zagrożona przez sąsiadkę z dołu. Nasz reporter dowiedział się również, że to nie jedyny konflikt w tym bloku. Kobieta twierdzi, że dwie sąsiadki uwzięły się na nią i chcą doprowadzić do jej eksmisji z mieszkania. Wygląda więc na to, że jest to typowy konflikt sąsiedzki. Kiedy jednak zaczynają padać takie słowa, to sprawa nabiera poważnego znaczenia. Tymczasem prezes Szypowski tłumaczy - aby była interwencja, musi być realne zagrożenie.
Wygląda więc na to, że na rozwiązanie problemu trzeba będzie jeszcze poczekać.
Łukasz Nawara (oprac. WK)