- Problemem jest to, że mieszkańcy wrzucają do stawu bardzo duże ilości nieodpowiedniej karmy – mówi Kama Wowk z urzędu miejskiego. – Przychodzą nad staw ludzie z workami na śmieci, które są wypełnione po same brzegi chlebem. Wiadomo, że ten chleb prawdopodobnie jest też spleśniały. Niestety kaczek nie można karmić takimi rzeczami. Na dodatek w stawie, w którym nie ma przepływu, ten cały materiał zalega na dole, nie zostaje zjedzony przez kaczki i znowu pojawia nam się problem z czystością wody w stawie.

Planowane jest ustawienie dwóch automatów z karmą, po obu stronach największego z trzech parkowych stawów.

Zgodnie z regulaminem korzystania z parku, o czym informują ustawione przy stawach tablice, obowiązuje zakaz dokarmiania ptaków. Złamanie go jest wykroczeniem, które może się skończyć mandatem.