Po wypadku na DW 414: stan dziecka wciąż poważny
Nadal zagrożone jest życie 6-letniego chłopczyka ocalałego z wczorajszego (5.02) wypadku w Ligocie Prószkowskiej. Przypomnijmy, na DW 414 samochód uderzył w drzewo. Zginęli rodzice i młodsza siostra chłopczyka.
- Zespół Lotniczego Pogotowia Ratowniczego wykonywał bardzo zaawansowane czynności ratownicze, dlatego że bardzo poważnym problemem była urazowa amputacja całej kończyny górnej, co wiązało się z olbrzymim krwotokiem. Dziecko trafiło do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w stanie skrajnie ciężkim ze względu na rozległość urazów i utratę bardzo dużej ilości krwi - mówi Wojciech Walas, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dzieci i Noworodków.
- Urazy narządów wewnętrznych na razie nie stanowią większego zagrożenia. Ważne jest to, że nie doszło do jakiegoś bezpośredniego urazu głowy czy kręgosłupa. Chłopczyk jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, jest podłączony do respiratora. Nadal ma miejsce bardzo intensywne leczenie. Nadal ma miejsce zagrożenie życia. Ale mam nadzieję, że rokowanie, co do możliwości uratowania życia temu dziecku nie jest takie złe - powiedział dr Walas.
Dodajmy, chłopiec miał też złamania trzech pozostałych kończyn.
- Urazy narządów wewnętrznych na razie nie stanowią większego zagrożenia. Ważne jest to, że nie doszło do jakiegoś bezpośredniego urazu głowy czy kręgosłupa. Chłopczyk jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, jest podłączony do respiratora. Nadal ma miejsce bardzo intensywne leczenie. Nadal ma miejsce zagrożenie życia. Ale mam nadzieję, że rokowanie, co do możliwości uratowania życia temu dziecku nie jest takie złe - powiedział dr Walas.
Dodajmy, chłopiec miał też złamania trzech pozostałych kończyn.