10 anestezjologów ze szpitala w Strzelcach Opolskich złożyło wypowiedzenia
Większość anestezjologów zatrudnionych w szpitalu powiatowym w Strzelcach Opolskich złożyło wypowiedzenia z pracy. Lekarze chcą zarabiać więcej niż do tej pory. Dyrektorka szpitala uspokaja, że nie ma zagrożenia dla pracy placówki, a starosta zastanawia się, skąd wziąć dodatkowe pieniądze.
Na razie nie wiadomo, ile miałaby wynieść podwyżka lekarskich pensji. Starosta nie ukrywa, że znalezienie na to pieniędzy będzie trudne, zwłaszcza, że szpital zakończył poprzedni rok kwotą 1,2 mln zł na minusie.
- Będziemy lada dzień ogłaszać konkursy na te pozycje i szukać anestezjologów, którzy chcą u nas pracować – mówi Beata Czempiel, dyrektorka Szpitala Powiatowego w Strzelcach Opolskich. - W ciągu roku kilkanaście konkursów jest ogłaszanych, to jest stała procedura. Ogłaszamy konkurs i wtedy lekarze zgłaszają swoje oferty. Pewnie się dogadamy, nie ma groźby, żeby ich w szpitalu nie było. To jest normalna rzecz, normalna biznesowa sprawa, że się negocjuje wyższe stawki czy podwyżki.
Pod koniec ubiegłego roku, z powodu braku lekarzy, czasowo działalność oddziału pediatrycznego musiał zawiesić szpital w Głubczycach, nie działała również neurologia w Kędzierzynie-Koźlu.
Na razie, do końca marca, czyli do końca okresu wypowiedzenia umów, działanie strzeleckiego szpitala nie jest zagrożone.