- Takie badanie zajmuje minutę, a normalnie należałoby zwolnić się z pracy i iść do lekarza. W moim przypadku wyszła górna norma, także trzeba dbać o cukier i ciśnienie - mówi pan Ryszard, konserwator w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim.

- Nie możemy powiedzieć, że zdrowo się odżywiamy, trochę mamy problem z takim higienicznym trybem życia, dlatego uważam, że takie akcje powinny odbywać się w każdym urzędzie - mówi Mieczysław Wojtaszek, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia urzędu wojewódzkiego.

- Codzienna gonitwa powoduje, że nie mamy czasu na badania. Ja sama nie pamiętam, kiedy badałam cukier, chyba było to dwa lata temu, ale przez ten czas wiele się mogło zmienić. Takie akcje są potrzebne, żeby wiedzieć, czy coś nam zagraża - dodaje Ewa Zalewska, dyrektor Biura Obsługi w urzędzie.

- Im bliżej mamy dostęp do badań profilaktycznych, tym chętniej z nich korzystamy. Dlatego chcemy, aby ten przykład poszedł z góry - mówi Barbara Pawlos, rzecznik prasowy opolskiego oddziału NFZ. - Chcemy, aby pacjenci zobaczyli, że i urzędy i opolskie media, wszyscy dają przykład, żeby się regularnie badać i mierzyć ciśnienie, cukier i korzystać z tych badań profilaktycznych. W związku z tym mam nadzieję, że zaszczepimy tę ideę także wśród pacjentów.

- Niektórzy z badanych przez nas pracowników mają już cukrzycę, ale są osoby, które pierwszy raz badają sobie cukier lub nie mają tej świadomości, że są w grupie ewentualnego zagrożenia - dodaje Barbara Klusik, pielęgniarka środowiskowa z przychodni "Centrum".

Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia na cukrzycę chorują już blisko 3 miliony Polaków.