Niedzielna Loża Radiowa. Opolscy politycy o nowym składzie rządu
Nowy skład rządu, zmiany w ministerstwach, dzielenie ich i łączenie - ten temat zdominował dzisiejszą (10.11), Niedzielną Lożę Radiową. W programie udział wzięli: Małgorzata Wilkos (Solidarna Polska), Jerzy Czerwiński (PiS), Piotr Woźniak (SLD), Piotr Pancześnik (Porozumienie), Krzysztof Pieroń (PSL), Ryszard Galla (Mniejszość Niemiecka), Tomasz Kostuś (Platforma Obywatelska) i Szymon Godyla (Nowoczesna).
- Mamy nowy - stary rząd, czyli raczej kontynuacja tego, co było do tej pory - uważa Ryszard Galla. – Dla mnie zastanawiające jest to, że mamy czwartego z kolei ministra finansów. To jest sytuacja troszeczkę niepokojąca, że nie ma pewnej stabilizacji i podejrzewam, że nie ma także kontynuacji funkcjonowania ministerstwa.
- Chciałoby się rzec: nihil novi, czyli nic nowego - mówi Piotr Woźniak. – To jest rząd, który w moim przekonaniu będzie przygotowywał się na ciężkie czasy. A te niewątpliwie nadchodzą. Mowa tutaj o spięciu budżetu, rosnącym długu publicznym i spowolnieniu inwestycyjnym. To spowolnienie widać już u naszych zachodnich sąsiadów.
Spojrzenie na nowy rząd "od wewnątrz" koalicji rządzącej ma Małgorzata Wilkos:
- Jeżeli nowym ministrem finansów zostaje dotychczasowy wiceminister w tym resorcie, to chyba jest to pewnego rodzaju kontynuacja, a nie całkiem nowa jakość. Dla mnie to właśnie jest dobra kontynuacja.
- Pod względem liczbowym, to jest największy rząd w Europie - mówi Krzysztof Pieroń. – Prezes Kaczyński zapowiedział, że idzie kryzys. Powszechne rozdawnictwo w ciągu 4 lat spowodowało, że chyba nie jesteśmy dobrze zabezpieczeni. Dlaczego taki duży rząd? PiS ze swoimi przystawkami, dygnitarze, muszą mieć ciepłe posadki na te ciężkie czasy.
Zdaniem Piotra Pancześnika obserwujemy zdecydowanie wzmocnienie resortu gospodarczego. – To jest docenienie pracy pani minister i doceniają ją nie tylko koledzy, ale również przedsiębiorcy. Ta obawa o stan finansów publicznych – agencje ratingowe nie podzielają tych obaw, wręcz jesteśmy chwaleni za stan finansów publicznych.
- Jestem pro państwowcem i dobrze życzę temu rządowi - mówi Tomasz Kostuś. – Choć prezentacja składu budzi moje zawiedzenie i zaniepokojenie. Zawiedzenie dlatego, że oczekiwałem faktycznie nowego otwarcia, składu rządu, który pozwoli reagować na to, co dzieje się w Europie, co dzieje się na świecie, chociażby spowolnienia czy kryzys.
- Była premier Szydło, było źle, bo kobieta. Jest premier Morawiecki, też źle - ironizuje Jerzy Czerwiński. – Kogo wy właściwie chcecie na tej funkcji premiera? Są pewne fakty. Wyborcy wybrali Prawo i Sprawiedliwość z programem, który PiS prezentowało, z programem kontynuacji dobrej zmiany. Najlepiej, jakby ten program kontynuowali ci, którzy do tej pory go wykonywali.
- Powiedzieliśmy o tym co wiemy, a mnie martwi to, czego nie wiemy - zauważa Szymon Godyla. - Co z funkcją ministra sportu? Nie jest wykluczone, że to stanowisko jest pozostawione dla senatora, który zgodzi się sprzedać i przejść na drugą stronę i w ten sposób zdradzając wyborców. To mi się bardzo nie podoba.
Do tematu składu rządu opolscy politycy wrócą za tydzień, kiedy powinna być znana pełna lista nazwisk szefów i wiceszefów resortów.
- Chciałoby się rzec: nihil novi, czyli nic nowego - mówi Piotr Woźniak. – To jest rząd, który w moim przekonaniu będzie przygotowywał się na ciężkie czasy. A te niewątpliwie nadchodzą. Mowa tutaj o spięciu budżetu, rosnącym długu publicznym i spowolnieniu inwestycyjnym. To spowolnienie widać już u naszych zachodnich sąsiadów.
Spojrzenie na nowy rząd "od wewnątrz" koalicji rządzącej ma Małgorzata Wilkos:
- Jeżeli nowym ministrem finansów zostaje dotychczasowy wiceminister w tym resorcie, to chyba jest to pewnego rodzaju kontynuacja, a nie całkiem nowa jakość. Dla mnie to właśnie jest dobra kontynuacja.
- Pod względem liczbowym, to jest największy rząd w Europie - mówi Krzysztof Pieroń. – Prezes Kaczyński zapowiedział, że idzie kryzys. Powszechne rozdawnictwo w ciągu 4 lat spowodowało, że chyba nie jesteśmy dobrze zabezpieczeni. Dlaczego taki duży rząd? PiS ze swoimi przystawkami, dygnitarze, muszą mieć ciepłe posadki na te ciężkie czasy.
Zdaniem Piotra Pancześnika obserwujemy zdecydowanie wzmocnienie resortu gospodarczego. – To jest docenienie pracy pani minister i doceniają ją nie tylko koledzy, ale również przedsiębiorcy. Ta obawa o stan finansów publicznych – agencje ratingowe nie podzielają tych obaw, wręcz jesteśmy chwaleni za stan finansów publicznych.
- Jestem pro państwowcem i dobrze życzę temu rządowi - mówi Tomasz Kostuś. – Choć prezentacja składu budzi moje zawiedzenie i zaniepokojenie. Zawiedzenie dlatego, że oczekiwałem faktycznie nowego otwarcia, składu rządu, który pozwoli reagować na to, co dzieje się w Europie, co dzieje się na świecie, chociażby spowolnienia czy kryzys.
- Była premier Szydło, było źle, bo kobieta. Jest premier Morawiecki, też źle - ironizuje Jerzy Czerwiński. – Kogo wy właściwie chcecie na tej funkcji premiera? Są pewne fakty. Wyborcy wybrali Prawo i Sprawiedliwość z programem, który PiS prezentowało, z programem kontynuacji dobrej zmiany. Najlepiej, jakby ten program kontynuowali ci, którzy do tej pory go wykonywali.
- Powiedzieliśmy o tym co wiemy, a mnie martwi to, czego nie wiemy - zauważa Szymon Godyla. - Co z funkcją ministra sportu? Nie jest wykluczone, że to stanowisko jest pozostawione dla senatora, który zgodzi się sprzedać i przejść na drugą stronę i w ten sposób zdradzając wyborców. To mi się bardzo nie podoba.
Do tematu składu rządu opolscy politycy wrócą za tydzień, kiedy powinna być znana pełna lista nazwisk szefów i wiceszefów resortów.