Szansa dla "Aleksandrówki". Na uruchomienie sanatorium potrzeba 5 milionów złotych
5 milionów złotych potrzeba, aby uruchomić sanatorium dla dzieci w Jarnołtówku. Ośrodek został zamknięty kilka lat temu. Był w fatalnym stanie i nie było pieniędzy na jego remont oraz funkcjonowanie. Teraz pojawia się szansa, by Aleksandrówkę odbudować. Są pieniądze na projekt, jest też wyłoniony jego wykonawca. Prace trwają długo, bo budynek został wpisany do rejestru zabytków.
- Zakładane jest to, żeby ta działalność była taką, jaka była wcześniej, czyli leczenie schorzeń dróg oddechowych. Natomiast niewykluczone jest również to, że jak gdyby poszerzona będzie o kwestie dotyczące otyłości i cukrzycy wśród dzieci i młodzieży.
Właścicielem "Aleksandrówki" jest starostwo powiatowe w Nysie.
Przypomnijmy, sanatorium zostało zamknięte kilka lat temu, drugi ośrodek dla dzieci w Suchym Borze, także nie działa - ale tu działalność medyczna została przeniesiona do Kup do Stobrawskiego Centrum Medycznego.
- W Kup prowadzona jest rehabilitacja dzienna - mówi gość rozmowy "W cztery oczy" Barbara Pawlos, rzecznik prasowy opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
- Natomiast tak jak pokazują analizy Narodowego Funduszu Zdrowia tam są potężne niewykonania, to się rzadko zdarza. Zwykle mówimy o nadwykonaniach tak, myśląc o Narodowym Funduszu Zdrowia - ile to nadwykonań mamy do zapłacenia, natomiast tu sytuacja jest taka, że są niewykonania.
- A to oznacza, że są pieniądze a nie ma chętnych. W Kup warunki są lepsze, niż w Suchym Borze, ale tam lokalizacja była bardziej trafna - dodaje Pawlos.
Rzecznik informuje - Bardzo chętnie podejmiemy kontrakt z ośrodkiem, który będzie świadczył taką rehabilitację dla dzieci na wysokim poziomie, bo ważnie jest nie tylko samo świadczenie, ale również jakość.
- Taki ośrodek musi spełnić wszystkie wymogi, jakie będzie zakładał kontrakt - dodaje rzecznik opolskiego NFZ.