- Autobus będzie zatrzymywać się na wcześniej istniejących przystankach, ale trzeba było dostosować trzy miejsca postoju - mówi Dariusz Morawiec, wiceburmistrz Kluczborka.

- Zadaniem tej linii będzie przede wszystkim dowóz dzieci i młodzieży do szkoły oraz po lekcjach z powrotem do domów. Drugim celem jest transport pracowników do zakładów pracy, głównie tych zlokalizowanych przy ulicy Fabrycznej. Są też kursy, które pomogą mieszkańcom bez samochodu lub prawa jazdy w dostaniu się do lekarza, sklepu czy urzędu.

Urząd miejski zleca ten kurs PKS Kluczbork, a miesięczne funkcjonowanie linii będzie kosztować około 15 tysięcy złotych.

- Przejazd całą trasą w niskopodłogowym autobusie potrwa około 25 minut - dodaje Morawiec. - To nowoczesny i ekologiczny autobus, który kupiono w 2018 roku. Poza tym on spełnia ostre normy emisji spalin. Będą jednak kursy wykonywane przez inne autobusy. Chodzi o to, że zwłaszcza w godzinach szczytu komunikacyjnego potrzebujemy dodatkowego kursu, który będzie obsługiwany przez inny autobus PKS.

Mieszkańcy Kluczborka chwalą pomysł uruchomienia linii autobusowej: - W Kluczborku nie ma autobusów miejskich, więc podobne kursy bardzo przydadzą się. To rozwiązanie jest dobre dla lokalnej społeczności. Może przynajmniej część mieszkańców pozostawi w domu kluczyki od samochodu, co zmniejszy zanieczyszczenie kluczborskiego powietrza - mówią kluczborczanie.

Więcej o tym temacie powiemy w jutrzejszym (24.09) magazynie Reporterskie tu i teraz.