Zastrzyk dla opolskich szpitali. Dodatkowe pieniądze dla 16 placówek powiatowych
Dodatkowe 12 milionów złotych trafi do opolskich szpitali. Z pieniędzy pochodzących z funduszu zapasowego Ministerstwa Zdrowia skorzysta 16 powiatowych placówek, które znajdują się w sieci szpitali. To 12 szpitali pierwszego poziomu referencyjnego i 4 poziomu drugiego.
Pieniądze mają trafić na spłatę zadłużenia, wzrost wynagrodzeń pracowników lub zostaną przeznaczone na bieżącą działalność.
- To historyczny moment - przekonuje Violetta Porowska, wicewojewoda opolski. - Nie było takiego strzału finansowego, nie było takiej wielkiej dopłaty w stosunku do pierwotnego poziomu budżetu, jaki był zaplanowany na dany rok. Także bardzo się z tego cieszymy. To są naprawdę bardzo duże pieniądze.
Szefowie szpitali mówią, że to krok w dobrym kierunku. Renata Ruman-Dzido, prezes Szpitala Wojewódzkiego w Opolu przekonuje, że dodatkowe pieniądze nie pokryją zadłużenia placówki.
- W ostatnich dwóch latach znacznie wzrosły koszty utrzymania - zaznacza Ruman-Dzido. - Wielki wzrost kosztów następuje z powodu decyzji poza szpitalami. To są decyzje o podwyższeniu minimalnego wynagrodzenia, to są decyzje dotyczące energii elektrycznej i generalnie rosną ceny produktów i usług. Płacimy za to dużo więcej i trzeba jeszcze pamiętać, że szpitale nie mogą odliczyć sobie podatku VAT.
12 milionów będzie przeznaczone na tegoroczne funkcjonowanie. Część pieniędzy zostanie wykorzystana na wyrównanie za pierwsze dziewięć miesięcy roku, pozostała część na zwiększenie finansowania w ostatnim kwartale 2019 roku.
- Wzrośnie również finansowanie placówek o 4 i 3 proc. względem wcześniejszego ryczałtu - informuje Robert Bryk, dyrektor opolskiego NFZ. - Z naszych analiz wstępnych wynika, że większość z tych szpitali powinna swoje zobowiązania, jeżeli nie w 100 proc., to w części zniwelować. To dzięki temu jednemu zastrzykowi, który otrzymają we wrześniu. W dysponowaniu pieniędzmi pozostawiona jest swoboda dyrektorom.
Dokładny podział pieniędzy na 16 opolskich szpitali ma być znany za kilka dni, po zarządzeniu prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.
W tym roku opolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia rozdysponował łącznie dodatkowe ponad 150 milionów złotych.
- To historyczny moment - przekonuje Violetta Porowska, wicewojewoda opolski. - Nie było takiego strzału finansowego, nie było takiej wielkiej dopłaty w stosunku do pierwotnego poziomu budżetu, jaki był zaplanowany na dany rok. Także bardzo się z tego cieszymy. To są naprawdę bardzo duże pieniądze.
Szefowie szpitali mówią, że to krok w dobrym kierunku. Renata Ruman-Dzido, prezes Szpitala Wojewódzkiego w Opolu przekonuje, że dodatkowe pieniądze nie pokryją zadłużenia placówki.
- W ostatnich dwóch latach znacznie wzrosły koszty utrzymania - zaznacza Ruman-Dzido. - Wielki wzrost kosztów następuje z powodu decyzji poza szpitalami. To są decyzje o podwyższeniu minimalnego wynagrodzenia, to są decyzje dotyczące energii elektrycznej i generalnie rosną ceny produktów i usług. Płacimy za to dużo więcej i trzeba jeszcze pamiętać, że szpitale nie mogą odliczyć sobie podatku VAT.
12 milionów będzie przeznaczone na tegoroczne funkcjonowanie. Część pieniędzy zostanie wykorzystana na wyrównanie za pierwsze dziewięć miesięcy roku, pozostała część na zwiększenie finansowania w ostatnim kwartale 2019 roku.
- Wzrośnie również finansowanie placówek o 4 i 3 proc. względem wcześniejszego ryczałtu - informuje Robert Bryk, dyrektor opolskiego NFZ. - Z naszych analiz wstępnych wynika, że większość z tych szpitali powinna swoje zobowiązania, jeżeli nie w 100 proc., to w części zniwelować. To dzięki temu jednemu zastrzykowi, który otrzymają we wrześniu. W dysponowaniu pieniędzmi pozostawiona jest swoboda dyrektorom.
Dokładny podział pieniędzy na 16 opolskich szpitali ma być znany za kilka dni, po zarządzeniu prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.
W tym roku opolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia rozdysponował łącznie dodatkowe ponad 150 milionów złotych.